Tanio rzadko kiedy oznacza dobrze. Przetarg na wyłapywanie bezpańskich psów w podwarszawskim Konstancinie najprawdopodobniej wygra firma, która do tej pory zajmowała się ściekami i tynkowaniem. Była za to najtańsza. Obrońcy zwierząt wiedzą czym to pachnie i przestrzegają przed kierowaniem się tylko ceną, zwłaszcza że chodzi tu o żywe stworzenia.
- Spodziewam się najgorszego. Myślę, że te psy po prostu będą padały jak muchy, bez leczenia, bez karmienia, bez odpowiedniego doglądania - mówi Małgorzata Białkowska z Fundacji "Przytul Psa".
Firma od ścieków zajmie się psami
Za odławianie bezpańskich psów - zgubionych, porzuconych lub potrąconych przez auta - w Konstancinie prawdopodobnie odpowiadać będzie firma zajmująca się odprowadzaniem ścieków i tynkowaniem budynków.
- Nikt z "psiego środowiska" tej firmy nie zna, co jest dla nas dziwne, bo podobno już jakiś przetarg wygrała. Jest to informacja, której nie możemy uzyskać - uważa Dorota Perłowska z Fundacji "Mikropsy".
Firma spełnia w Konstancinie-Jeziornie warunki przetargu. - Jest ponad dwukrotnie tańsza od kolejnej - twierdzi burmistrz Kazimierz Jańczuk.
Firma znajduje się jednak w oddalonym o 140 kilometrów Skarżysku-Kamiennej w województwie świętokrzyskim. Do tej pory psami zajmowała się lokalna lecznica.
iwan//gak