25 milionów złotych pochłonie generalny remont Muzeum Historycznego miasta st. Warszawy. Na czas prac budowlanych prawie 300 tysięcy eksponatów będzie trzeba przenieść do Pałacu Kultury i Nauki. - Czeka nas wielka operacja logistyczna – zapowiada szefowa muzeum.
Główna siedziba Muzeum Historycznego mieści się w 11 kamienicach przy Rynku Starego Miasta. Adres placówki się nie zmieni, ale wnętrza przejdą gruntowny remont. Prace nie obejmą tylko piwnic, które odnowiono w ostatnich latach.
- Wiosną tego roku uzyskaliśmy pozwolenie na budowę. Dwa dni temu podpisaliśmy umowę ze Stołecznym Zarządem Rozbudowy Miasta, który będzie inwestorem zastępczym. Ruszyły prace przygotowawcze. Myślę, że na przełomie czerwca i lipca 2014 roku wejdą ekipy remontowe. Prace powinny zakończyć się do końca 2016 roku – mówiła podczas środowej konferencji prasowej Ewa Nekanda-Trepka, dyrektor muzeum. - Wszystko jest dobrze zaplanowane – zapewniła.
Wielka migracja eksponatów
Jednak zanim widzowie wejdą w przestrzeń nowych wystaw, ekipę muzeum czeka ogromne wyzwanie.
- Na czas remontu siedziby głównej, całość zbiorów – prawie 300 tysięcy eksponatów - zostanie przeniesiona do Pałacu Kultury i Nauki. Wcześniej trzeba je skatalogować i zdigitalizować. To chyba największa tego typu operacja w Polsce – opowiadała Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.Muzealnicy przekonują, że przenosiny to także szansa na audyt z prawdziwego zdarzenia i uporządkowanie zbiorów. W PKiN trwają już prace adaptacyjne w wyznaczonych pomieszczeń.- Chcemy budować muzeum dla mieszkańców i z mieszkańcami. Mamy zarezerwowane 25 mln zł na modernizację siedziby. Będziemy starali się je zwiększyć, dzięki kolejnej transzy funduszy norweskich – zapowiedziała Nekanda-Trepka.
Remontują, ale działają
Na czas kilkuletniego remontu muzeum nie zawiesza swojej działalności. - Będzie miejscem refleksji nad Warszawą. Zamierzamy kontynuować działalność wydawniczą, organizować konferencje, a także wystawy – choć w ograniczonym zakresie – głównie w naszych oddziałach na Woli i Pradze – sprecyzował dr Jarosław Trybuś, od niedawna wicedyrektor muzeum do spraw merytorycznych. Próbkę tej strategii poznamy już 17 lipca, kiedy w Muzeum Woli ruszy wystawa "Bracia Łopieńscy – tytani warszawskiego brązownictwa". Ekspozycja ma być nowoczesną opowieścią o rzemiośle, ludziach sukcesu i tworzeniu rodzinnej firmy.Wszyscy uczestnicy konferencji zgodnie stwierdzili, że priorytetem jest popularyzacja muzeum. - Niestety w badaniach Barometru Warszawskiego wynika, że ludzie nie znają tego muzeum. 60 procent przyznaje, że nigdy w nim nie było. A jest bogatsze, niż mogłoby się wydawać. Mam nadzieję, że za kilka lat odsetek osób, które nie kojarzą muzeum będzie znacznie niższy – przekonywała prezydent stolicy.
Bazują na oryginałach
Na razie nie wiadomo, jak dokładnie będzie wyglądała ekspozycja muzeum. Prace zespołu opracowującego jej nową koncepcje dopiero ruszają.
- Chcemy opisać historię miasta w całej jej złożoności. Mamy niezwykle bogate wzory z przykładami malarstwa, rzeźby, rzemiosła i gigantyczny zbiór fotografii. Nie będziemy musieli opierać się na substytutach, szukać kopii czy uciekać w multimedia – opisywał Trybuś, a Gronkiewicz-Waltz przyznała, że dla niej istotnym punktem odniesienia będą podobne placówki funkcjonujące w Brukseli i jej ulubionym Londynie.
Przesądzone wydają się zmiany w statusie, regulaminie i sposobie zarządzania ukierunkowanym na konkretne projekty. Placówka będzie też miała krótszą, prostszą nazwę – Muzeum Warszawy. Formalnie wszystkie zmiany muszą zaakceptować jeszcze radni.Pierwsza oznaką nowego ma być planowana na jesień wystawa "Warszawa wczoraj, dziś i jutro". Odbędzie się w ramach festiwalu Warszawa W Budowie, dlatego współorganizatorem będzie Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Muzeum Historyczne w ostatnich latach koncentrowało się na odnawianiu staromiejskich piwnic:
Zobacz piwnice przy Brzozowej
Piotr Bakalarski
Źródło zdjęcia głównego: R.Motyl, UM