Kino KC mieści się w byłej sali konferencyjnej Komitetu Centralnego Polskiej Zjednocznej Partii Robotniczej. Ma być kinem studyjnym. Od innych tego typu kin ma je wyróżniać przestronna multimedialna sala projekcyjna. Przewidziano w niej miejsca dla 138 osób, a wystrój nawiązuje do socrealistycznego charakteru budynku.
Zniżka z legitymacją partyjną
Dla stałych widzów prowadzący kino będą mieli "legitymacje partyjne", uprawniające do zniżek przy zakupie biletów.
Właściciele planują organizację przeglądów filmowych. Wyświetlane mają być obrazy kina światowego. Jeden z cyklów ma być skierowany do cudzoziemców mieszkających w stolicy. Będzie obejmował projekcje nowych polskich filmów z napisami w języku angielskim.
- To ma być centrum kulturalno-artystyczne, chcemy prezentować prace młodych twórców, związane nie tylko ze sztuką filmową, ale bardziej ogólnie, z audiowizualnością - informuje właścicielka kina, Karolina Bieńko. Poza kinem artystycznym zaplanowano także koncerty, spotkania z ludźmi kultury, reżyserami, muzykami i pisarzami. Właściciele chcą, by powstał dyskusyjny klub filmowy.
Teatr Telewizji i dokumenty
Nad programem kina ma czuwać rada programowa złożona ze specjalistów związanych z kulturą i sztuką wizualną. Jednym z jej członków ma być operator filmowy Adam Bajerski, autor zdjęć do filmów "Sztuczki", "Zmruż oczy" i "Mała matura 1947".
Właściciele kina chcą, aby były w nim wyświetlane także stare polskie seriale, spektakle Teatru Telewizji czy materiały zarejestrowane na koncertach, dostępne tylko na DVD. - W tej chwili rozmawiamy z przedstawicielami stacji telewizyjnych na temat praw autorskich - mówi Bieńko.
W kinie KC będzie można oglądać także filmy dokumentalne. Na otwarcie zaplanowana jest projekcja dokumentu z 2009 r. "Kiedyś w Afryce" w reżyserii Piotra Jaworskiego.
Od dwóch lat budynek dawnej siedziby PZPR jest zabytkiem.
PAP/leo/hes//bako
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport