"Aplikacja ułatwi kontakt z dzielnicowym". O ile ten odbierze telefon

Aplikacja "Moja Komenda"
Aplikacja "Moja Komenda"
Źródło: MSWiA
"Moja Komenda" – tak brzmi nazwa nowej aplikacji, która ma ułatwić kontakt mieszkańców z dzielnicowymi. Zawiera nazwiska policjantów, listę komend i dokładne mapki z informacją, jak do nich dojść. Na pierwszy rzut oka wydaje się pomocna. Pech chciał, że do żadnego dzielnicowego – mimo kilku prób – nie udało nam się dodzwonić.

Aplikacja została przygotowana przez policję i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

"Dzięki niej mogą Państwo odnaleźć najbliższą jednostkę policji, sprawdzić jak nazywa się dzielnicowy, uzyskać pełne dane teleadresowe i połączyć się z nim jednym kliknięciem, jak też wysłać wiadomość e-mail" – czytamy w zakładce "o aplikacji".

Dzielnicowych można wyszukiwać na dwa sposoby. Albo wpisując adres zamieszkania, albo nazwisko konkretnego funkcjonariusza.

Warto z niej korzystać

Aplikacja została uruchomiona w piątek. Jeśli będzie działać bez zarzutu, może być pomocna dla wszystkich mieszkańców Warszawy, w której pracuje kilkudziesięciu dzielnicowych.

- Jedna dzielnica dzieli się na rewiry. Każdy ma swojego kierownika. Rewiry dzielą się jeszcze na rejony, które są najniższym szczeblem. Te rejony mają swoich dzielnicowych – opisuje Mateusz Mrozek, rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.

Rejony są dzielone według liczby mieszkańców. Tak, aby każdy dzielnicowy miał ich "pod sobą" mniej więcej tyle samo.

Mrozek przyznaje, że biorąc pod uwagę rozwój technologii i uzależnienie od mobilnych urządzeń, uruchomienie takiej aplikacji to dobry pomysł. - Jeśli kiedyś można było narzekać, że informacja o dzielnicowym wisiała na kartce w bloku, którą ktoś lub coś zerwało, to aplikacja wychodzi temu naprzeciw. Bezproblemowo pomaga nawiązać kontakt i warto z niej korzystać – zaleca.

Testujemy aplikację

Kierując się więc radą, postanowiliśmy przetestować narzędzie.

Aplikację uruchamiamy w dzień roboczy o 16. Wpisujemy adres naszej redakcji. Szybko wyświetlają się dane najbliższych komendy (uszeregowane według odległości), mapa z trasą dojścia i namiary na naszego dzielnicowego. Jest kilkanaście minut po 16. Dzwonimy, lecz trafiamy na pocztę głosową.

Manewr powtarzamy jeszcze pięciokrotnie wpisując inne adresy. Za każdym razem zamiast dzielnicowego włącza się jego poczta głosowa z prośbą o pozostawienie wiadomości lub – w sprawach pilnych – kontakt z numerami 997, 112 albo najbliższą komendą.

Słabo, ale aplikacja jasno uprzedza: "dzielnicowi nie pełnią służby całodobowo". Jeśli nie odbierają służbowego telefonu komórkowego, według zaleceń z aplikacji należy zwrócić się do do jednostki, w której pracuje dany policjant.

Twórcy narzędzia dodają też, że zostało ono stworzone z myślą o osobach kontaktujących się z policją "w sytuacjach innych niż te bezpośrednio zagrażające naszemu zdrowiu i życiu". Wtedy bowiem należy kontaktować się z numerami 112 albo 997.

CZYTAJ TAKŻE: JAK PARKOWAĆ W CENTRUM? TESTUJEMY MIEJSKĄ APLIKACJĘ:

Aplikacja Smart Parking pokaże wolne miejsce parkingowe

kw/mś

Czytaj także: