89. miesięcznica smoleńska. Były też kontrmanifestacje

Na Krakowskim Przedmieściu ustawiono barierki
Źródło: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
Cierpliwość i konsekwencja zwycięża - podkreślił w niedzielę przed Pałacem Prezydenckim prezes PiS Jarosław Kaczyński, zwracając uwagę podczas obchodów 89. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, że Marsz Pamięci przeszedł w niedzielę ulicami Warszawy w spokoju.

- Tak się złożyło po dniu tragedii (po 10.04.2010 r.), że z różnych powodów nie mogłem uczestniczyć w tych manifestacjach, w tych mszach. Pierwszy raz byłem siedem lat temu i przed chwilą to sobie przypomniałem. Przypomniałem sobie jak wtedy daleko byliśmy od tego momentu, w którym jesteśmy dzisiaj. Jak ten nasz marsz przybliżył nas do zwycięstwa. Do tego momentu, w którym staną pomniki, w którym zostanie wyjaśniona prawda - powiedział Kaczyński.- Spotykaliśmy się pod drodze z różnego rodzaju przeszkodami, ale ogromna większość tych marszów odbywała się. I dzisiaj, pomijając te okrzyki, na które nie warto zwracać uwagę, mieliśmy spokój. Cierpliwość i konsekwencja zwycięża - dodał prezes PiS. Kiedy prezes PiS zaczął przemawiać zebrani w okolicy hotelu Bristol zaczęli skandować: "kłamca, kłamca”.

Wcześniej uczestnicy marszu przeszli z warszawskiej archikatedry św. Jana Chrzciciela w stronę Krakowskiego Przedmieścia przed Pałac Prezydencki, odśpiewali pieśń "Z dawna Polski Tyś Królową".W marszu wzięli udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister obrony Antoni Macierewicz, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki oraz przedstawiciele rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

"PiS to #hakatumba"

Trasa przemarszu odgrodzona była barierkami, które ciągnęły się od wysokości Pałacu Ślubów po ulicę Karową; wzdłuż trasy stali policjanci.

Przy Hotelu Bristol zebrała się kilkunastoosobowa grupa demonstrantów że stowarzyszenia Obywatele Solidarni w Akcji. Z kolei przy kolumnie Zygmunta zebrali się m.in. sympatycy Obywateli RP. Niektórzy manifestanci mieli białe róże. Osoby występujące na obu wiecach apelowały do uczestników o spokój, nieagresywne zachowanie i ciszę w czasie przemarszu uczestników mszy przed Pałac.Naprzeciwko kościoła św. Anny stała grupa osób w białych koszulkach, każda z nich miała jedną literę, wspólnie tworzyli napis "PiS to #hakatumba". Inne osoby trzymały transparent: "Nie dla kłamstwa smoleńskiego. Nie dla obelg i pomówień. Nie dla pomników. Tak dla odpowiedzialności za słowo. Tak dla prawdy i tolerancji. Tak dla godności i wolności".

Przed kolumną Zygmunta grupa osób miała zaś transparent z napisem: "Zdrada ojczyzny nie ulega przedawnieniu". Manifestujący przynieśli też m.in. tęczowe flagi, flagi UE, flagi Obywateli RP oraz koszulki z napisem "Konstytucja".

Wcześniej msza

W warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela msza w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej rozpoczęła się po godz. 19. Uczestniczył w niej m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

- Nieustanne dążenie do wypełnienia prawa dekalogu powinno dokonywać się w życiu publicznym i państwowym; nie wolno nam akceptować rozwiązań zmiany prawa w oderwaniu od dekalogu - mówił ks. Zbigniew Zembrzuski podczas mszy w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej.

Ks. Zbigniew Zembrzuski podkreślił w homilii, że nieustanne, konsekwentne dążenie do wypełnienia prawa dekalogu powinno dokonywać się nie tylko w życiu każdego chrześcijańskiego domu, "gdzie trwa i rozwija się radość wzrastania dzieci oraz umacnia się małżeńska i rodzicielska miłość", ale również w życiu publicznym i państwowym.

- Bogu niech będą dzięki za to, że dokonuje się ono teraz w wielu obszarach życia naszej ojczyzny. To jest podstawowe i niezmienne zadanie i obowiązek, jaki został nałożony i powierzony rządzącym w każdym czasie, nie tylko teraz, ale zawsze. Nie można żadnej odpowiedzialnej władzy publicznej od tego podstawowego obowiązku zwolnić - mówił ks. Zembrzuski.

- Nie wolno nam, jako ludziom ochrzczonym, akceptować rozwiązań zmiany prawa i tym samym rzeczywistości, która nas otacza, w oderwaniu od tego podstawowego prawa, które jest zapisane w dekalogu - dodał.

Jego zdaniem, wszelkie próby budowania życia publicznego "na zasadach tzw. nowoczesnych europejskich", bez jasnej obecności dekalogu "nie przybliżają, ale wręcz oddalają nas od tak potrzebnego wśród nas bezpieczeństwa, trwałego pokoju i korzystnego dla każdego człowieka rozwoju".

Po zakończeniu mszy, zgodnie z zapowiedzią przed Pałac Prezydencki przeszedł marsz pamięci. Tam też zaplanowano wystąpienia, między innymi prezesa PiS.

Barierki już od rana

- Barierki są już ustawione od Świętojańskiej do Tokarzewskiego-Karaszewicza. W niektórych miejscach można jeszcze przejść z jednej strony ulicy na drugą, ale na wysokości Pałacu Prezydenckiego jest to niemożliwe - relacjonował w niedzielę rano Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl. - Na miejscu są także policjanci, na razie jest ich niewielu i skupiają się głównie właśnie przy pałacu - dodał.

Jak możemy przeczytać na stronie miasta, na niedzielę zaplanowano i zarejestrowano w rejonie Krakowskiego Przedmieścia w sumie pięć zgromadzeń publicznych, zorganizowanych między innymi przez ruch społeczny Obywatele RP.

Barierki na Krakowskim

su/kz/PAP/r

Czytaj także: