70 lat temu stracono Fischera. "Sam nie zabijał, ale kierował"

8 marca 1947 r. wykonano wyrok śmierci na Fischerzewikipedia

Działalność gubernatora Dystryktu Warszawskiego Ludwiga Fischera może być określana jako sprawstwo kierownicze. Sam nie zabijał, ale to on kierował – mówi prokurator Marek Rabiega z IPN w 70. rocznicę wykonania wyroku śmierci na Fischerze.

Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie prowadziła zakończone w 2015 r. śledztwo dotyczące masowych zabójstw Polaków popełnionych w okolicach Warszawy, przez funkcjonariuszy różnych służb bezpieczeństwa III Rzeszy. W toku śledztwa udało się między innymi ustalić nazwiska i późniejsze losy niektórych niemieckich zbrodniarzy oraz zakres ich odpowiedzialności. Wszystkie badane przez IPN zbrodnie popełniono na terenie Dystryktu Warszawskiego Generalnego Gubernatorstwa w okresie, gdy na jego czele stał, skazany w 1947 r. na karę śmierci, Ludwig Fischer.

Sprawiedliwie oceniony

O niemieckim gubernatorze z prokuratorem IPN Markiem Rabiegą rozmawiał dziennikarz PAP Michał Szukała. PAP: Jaką odpowiedzialność za dokonywanie zbrodni na terenie Dystryktu Warszawskiego w czasie okupacji niemieckiej ponosi gubernator Ludwig Fischer? Marek Rabiega p.o. naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie: Jego udział w tego rodzaju zbrodniach miał charakter dowódczy. Z materiału dowodowego zgromadzonego w trakcie śledztwa jednoznacznie wynika, że jego działalność miała charakter sprawstwa kierowniczego. To Fischer był odpowiedzialny za masowy terror stosowany przeciwko ludności cywilnej na terenie Dystryktu Warszawskiego w latach 1939-1945. Po upadku powstania warszawskiego jako szef administracji cywilnej współpracował z administracją wojskową podczas plądrowania i burzenia Warszawy. W tym okresie był również odpowiedzialny za fatalne warunki w obozie przejściowym dla ludności cywilnej Warszawy w Pruszkowie. Jego skazanie na śmierć wyrokiem Najwyższego Trybunału Narodowego z 3 marca 1947 r. i wykonanie wyroku pięć dni później oznaczało, że zakres jego odpowiedzialności został przez polskie organy sprawiedliwości oceniony. Czy Fischerowi podlegały wszystkie niemieckie siły bezpieczeństwa na terenie Dystryktu Warszawskiego? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. W III Rzeszy panował w tej kwestii pewien dualizm, pomiędzy administracją cywilną a siłami bezpieczeństwa. Formalnie gruppenfuehrerowi SA Fischerowi podlegały struktury bezpieczeństwa w Warszawie i Dystrykcie. Należy jednak pamiętać, że jednocześnie podlegały one wprost pod jurysdykcję Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA). Decyzje o dużym znaczeniu mogły więc być wydawane bez wpływu Fischera. Władze Generalnego Gubernatorstwa mogły więc również oddziaływać na struktury bezpieczeństwa – np. Gestapo. Bez wątpienia jednak Fischer miał pełną wiedzę na temat działań tych struktur oraz odpowiadał przed swoimi zwierzchnikami za funkcjonowanie służb bezpieczeństwa.

"To on kierował"

Czy Fischer może być traktowany jako typowy dla systemów totalitarnych zbrodniarz zza biurka? To dość popularne określenie. W kategoriach formalnych jego działalność może być uznana za sprawstwo kierownicze. Sam nie dokonywał czynności sprawczej, czyli nie zabijał, ale to on kierował wykonywaniem tych czynów i odpowiadał za nie. Akta Najwyższego Trybunału Narodowego dotyczącego niego i innych oskarżonych w tym procesie nie pozostawiają wątpliwości co do takiej kwalifikacji jego działań. Trybunał nie miał takich wątpliwości również w trakcie procesu. W jakim stopniu zachowały się dokumenty związane z działalnością Fischera? Jest ich stosunkowo niewiele. Akta instytucji Dystryktu Warszawskiego były wywożone z Warszawy w obliczu zbliżania się wojsk sowieckich. Znalazły się w większości w Poznaniu. Miasto zostało szybko okrążone i nie istniała możliwość ich dalszej ewakuacji na zachód. Część zasobu akt, być może najważniejsza, została zniszczona przez Niemców już wcześniej, podczas powstania warszawskiego i przed ewakuacją z Warszawy. Pewna część została również zniszczona w wyniku działań wojennych. Znacząca liczba akt zachowała się i została złożona w podziemiach ówczesnego gmachu Namiestnika Rzeszy. Po zajęciu miasta przez wojska sowieckie na skutek pęknięcia rury wodociągowej i zalania akt wodą, znaczna część uległa zniszczeniu. Zachowało się więc niewiele dokumentów dotyczących Dystryktu Warszawskiego, między innymi sprawozdania administracyjne. Podczas śledztwa często stykaliśmy się z zupełnym brakiem dokumentów. Śledztwo, które prowadziliśmy nie zmierzało do ustalenia odpowiedzialności za sprawstwo kierownicze, takich ludzi jak Fischer, ale funkcjonariuszy znajdujących się na niższych szczeblach decyzyjnych. Bardzo często decyzje o pozbawieniu życia aresztowanych cywilów, którym stawiano jakieś zarzuty zapadały na stosunkowo niskim szczeblu machiny służb bezpieczeństwa Rzeszy. Poszukiwaliśmy ich i samych wykonawców. Nie udało się odnaleźć niemal żadnej dokumentacji dotyczących takich funkcjonariuszy.

Losy więźniów Pawiaka

Czy część dokumentów mogła zostać wywieziona przez wojska sowieckie? Istnieją poszlaki, że mogło tak się stać, ale prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy. Być może dokumenty, zwłaszcza te dotyczące kontrwywiadu i wywiadu zostały przejęte przez ZSRR. Trudno więc o jakiekolwiek dywagacje oparte na dowodach. Możemy jednak przyjąć za oczywiste, iż takie materiały musiały interesować służby sowieckie. Pamiętajmy również, że Poznań został zamieniony w twierdzę i w trakcie walk zginęło lub popełniło samobójstwo wielu zbrodniarzy. Najsłynniejszym przykładem takiego funkcjonariusza jest SS-Hauptsturmfuehrer Alfred Spielker, który stał na czele Sonderkommando, podległego bezpośrednio szefowi SS i Policji w Krakowie. Jego losy po wojnie są nieznane. Prawdopodobnie zginął w czasie walk o Poznań w 1945 r. O jego działaniach prawdopodobnie musiał wiedzieć Ludwig Fischer, ponieważ wykonywał bardzo istotne zadania dotyczące kierownictwa Polskiego Państwa Podziemnego. Po wojnie niemal żaden z podwładnych Fischera nie został skazany za popełnione zbrodnie. Jakie były ich dalsze losy? Interesującym przykładem takiego życiorysu są losy SS-Hauptsturmfuehrera Waltera Stamma, od którego decyzji zależał los więźniów Pawiaka i na którym spoczywa wina za wiele masowych egzekucji na terenie Warszawy i okolic. Nigdy nie został skazany za swoje zbrodnie. Po wojnie mieszkał w RFN. W 1960 r. został zatrzymany w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie jego zbrodni w Warszawie, szybko jednak opuścił areszt. Zmarł w 1978 r. Nigdy w pełni nie wyjaśniono działań takich funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa Rzeszy odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione na wielu polskich obywatelach. Wyjaśnianie zbrodni niemieckich niemal zatrzymało się pod koniec lat osiemdziesiątych. Później nie pojawiły się już przełomowe opracowania i ustalenia. Do pewnego stopnia jest to zrozumiałe koniecznością wyjaśniania zbrodni komunistycznych. Dlatego wiemy tak niewiele.

"Rzeźnik Warszawy"

Ale również w okresie PRL skazywano niemal wyłącznie postacie tak symboliczne jak Fischer. W śledztwie Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Szczecinie wykazano, że władze PRL zrobiły bardzo niewiele dla rozliczenia takich zbrodniarzy. W tamtych czasach możliwości pociągnięcia ich do odpowiedzialności i ustalenia całego łańcucha decyzyjnego – od szefa Dystryktu, aż po wykonawców wyroków były bardzo duże. Zajęto się jedynie pokazowymi procesami i ściganiem żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Komuniści wykorzystywali byłych gestapowców dla wykazania rzekomych powiązań Polskiego Państwa Podziemnego z funkcjonariuszami III Rzeszy. Niemal zrezygnowano więc ze ścigania zbrodniarzy. Taki brak działań można określić jako grzech zaniechania, ale jednocześnie można je oceniać w kategoriach przestępstwa. W toku śledztwa przeciwko Fischerowi i jego współpracownikom, SS-Obersturmbannfuehrera Josefa Meisingera, szefa SIPO, nazywanego "rzeźnikiem Warszawy", nigdy nie zapytano, kto podejmował bezpośrednie decyzje lub który z pododdziałów rozstrzeliwał Polaków. W naszym śledztwie udało się wykazać, że w latach 1947-1949 trwała współpraca zbrodniarzy niemieckich z bezpieką. Przykładowo, rozpracowujący polskie podziemie SS-Untersturmfuehrer Alfred Otto po wojnie ukrywał się w Paczkowie pod nazwiskiem Romanowicz. Funkcjonariusze komunistycznej bezpieki przesłuchiwali go, zmierzając do wytworzenia obrazu jego współpracy z akowcami w celu zwalczania "ludowego" podziemia. Jest to typowy przykład wykorzystywania tego rodzaju funkcjonariuszy podlegających Fischerowi. Ich zbrodnie w okresie okupacji bez wątpienia pozwalały na skazanie ich na karę śmierci, a tymczasem otrzymywali wyroki więzienia, z których zwalniano ich i pozwalano na wyjazd do RFN po odbyciu części wyroku.

CZYTAJ TEŻ: 72 lata temu 6 tysięcy osób wyszło na ulice stolicy z łopatami i kilofami

PAP/ran/pm

Źródło zdjęcia głównego: wikipedia

Pozostałe wiadomości

Podróżujący przez Rembertów 23-latka został zatrzymany do policyjnej kontroli, ponieważ w obszarze zabudowanym jechał ponad 100 kilometrów na godzinę. W dodatku, jak podała policja, w ogóle nie powinien wsiadać za kierownicę.

Ponad setka na liczniku w terenie zabudowanym. Kierowca z sądowym zakazem

Ponad setka na liczniku w terenie zabudowanym. Kierowca z sądowym zakazem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Nowym Dworze Mazowieckim zderzyły się motocykl oraz dwa samochody osobowe. Kierowca jednośladu nie przeżył wypadku. Jedna osoba trafiła do szpitala. Na miejscu pracowały służby.

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Zderzenie trzech pojazdów, motocyklista nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace budowlane w Muzeum Sztuki Nowoczesnej dobiegają końca. - Jest szansa na to, że wpisze się na stałe w krajobraz Warszawy jako jeden z najważniejszych jej symboli - powiedział w czwartek prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Otwarcie MSN planowane jest na październik.

W środku wielka sztuka, gołębie przegoni sokół. Nowe muzeum prawie gotowe

W środku wielka sztuka, gołębie przegoni sokół. Nowe muzeum prawie gotowe

Źródło:
PAP

W czwartek po południu wyłączono z użytkowania trzy stacje pierwszej linii metra: Dworzec Gdański, Ratusz-Arsenał, Świętokrzyska. Powodem był wypadek, do którego doszło na tej pierwszej. Kobieta w ciąży przez przypadek ześlizgnęła się z peronu i spadła pod nadjeżdżający pociąg. Na szczęście maszynista wyhamował, a z pomocą poszkodowanej ruszyli świadkowie.

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Kobieta w zaawansowanej ciąży ześlizgnęła się z peronu i wpadła na torowisko metra

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na ulice Śródmieścia wyjdą dzisiaj ojcowie, którzy sprzeciwiają się izolowaniu dzieci po rozwodzie i domagają, by miały one dostęp do obojga rodziców. Uczestnicy manifestacji spotkają się przed Rotundą i przejdą w stronę Ministerstwa Sprawiedliwości. Możliwe są utrudnienia w ruchu i kursowaniu komunikacji miejskiej.

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

"Nie zamierzamy dłużej milczeć". Ojcowie zaprotestują w Śródmieściu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Samolot z prezydentem Andrzejem Dudą wracający z Nowego Jorku nie mógł wylądować za pierwszym podejściem na Lotnisku Chopina w Warszawie. Jak udało nam się ustalić, podczas lądowania innej maszyny doszło do zderzenia na pasie z ptakiem. Konieczna była interwencja lotniskowego sokolnika, którego pojazd na krótki czas zablokował jedyną dostępną drogę startową.

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Sokolnik na pasie, samolot z prezydentem nie mógł wylądować za pierwszym podejściem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Komenda Stołeczna Policji odniosła się do kwestii nielegalnych wyścigów organizowanych na ulicach Warszawy i ościennych powiatach. Wskazała na trudności związane ze zwalczaniem tego zjawiska. Funkcjonariusze zapewniają też, że nie bagatelizują problemu.

Blokują ulice, "kręcą bączki", ścigają się. Policja: zwalczenie  nielegalnych wyścigów jest trudne

Blokują ulice, "kręcą bączki", ścigają się. Policja: zwalczenie nielegalnych wyścigów jest trudne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Potrzebujemy obiektywnego i racjonalnego spojrzenia na gospodarkę finansową. Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy - mówiła w czwartek ministra kultury Hanna Wróblewska, tłumacząc przyczyny zwolnienia dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostry. Na jego stanowisko powołała dr. hab. Marcina Napiórkowskiego. Nowy dyrektor wyraził nadzieję, że wystawę stałą muzeum otworzy ze swoim poprzednikiem.

"Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy"

"Potrzebujemy osób, które mniej przywykły do wydawania tak dużych sum pieniędzy"

Źródło:
PAP

Warszawski Uniwersytet Medyczny ma nowego rektora. Został nim prof. Rafał Krenke. Jest ordynatorem i kierownikiem Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Pneumonologii i Alergologii Wydziału Lekarskiego WUM. Wcześniejsze wybory rektora zakończyły się nieporozumieniami i w efekcie fiaskiem.

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Koniec zamieszania na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Jest nowy rektor

Źródło:
PAP

Na Kamionku strażnicy miejscy zauważyli bmw, jadące pod prąd ulicą jednokierunkową. Gdy zatrzymali kierowcę, wyszło na jaw, że ten nie ma uprawnień.

Jechał pod prąd ulicą jednokierunkową. "Tłumaczył, że jest w trakcie szkolenia"

Jechał pod prąd ulicą jednokierunkową. "Tłumaczył, że jest w trakcie szkolenia"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jedną z mieszkanek zaniepokoił stan wody w Kanale Bródnowskim. Pływała w niej żółto-brunatna piana. Z kolei na pobliskim moście były widoczne tłuste plamy. Powiadomiła straż miejską.

Żółto-brunatna piana w Kanale Bródnowskim. Na moście tłuste plamy

Żółto-brunatna piana w Kanale Bródnowskim. Na moście tłuste plamy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Już po raz 15. odbędzie się w Warszawie Festiwal Muzyki Filmowej Krzysztofa Komedy. Podczas tegorocznej edycji muzykę patrona interpretować będą saksofonista Wojciech Staroniewicz i pianista Maciej Tubis. Organizatorzy zaprosili także włoskich artystów Lukę Aquino i Giovanniego Guidiego.

Na cztery saksofony albo fortepian solo. Muzyka Krzysztofa Komedy żyje

Na cztery saksofony albo fortepian solo. Muzyka Krzysztofa Komedy żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

W czwartek rano w bloku na warszawskim Ursynowie wybuchł pożar. Spłonęło mieszkanie znajdujące się na siódmym piętrze. Jedna osoba nie żyje.

Tragiczny pożar mieszkania, jedna osoba nie żyje

Tragiczny pożar mieszkania, jedna osoba nie żyje

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 35-latka podejrzanego o nękanie byłej partnerki. Jak ustalili, mężczyzna przesyłał kobiecie wulgarne wiadomości z pogróżkami i wielokrotnie groził jej pozbawieniem życia. Miał też ją śledzić, w samochodzie kobiety zamontował lokalizator.

Policja: wysłał zdjęcie młotka, pisał, że ją nim zabije. 35-latek podejrzany o nękanie partnerki

Policja: wysłał zdjęcie młotka, pisał, że ją nim zabije. 35-latek podejrzany o nękanie partnerki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obywatel Kamerunu, Luther King Martin jest poszukiwany do odbycia kary trzech miesięcy więzienia zasądzonej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi Północ. Policjanci apelują o zgłaszanie się osób, które znają miejsce pobytu ściganego listem gończym mężczyzny.

Luther King Martin poszukiwany listem gończym

Luther King Martin poszukiwany listem gończym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na budowie mostu pieszo-rowerowego w Porcie Czerniakowskim robotnicy natrafili na betonowe fundamenty i drogę. Znalezisku przyjrzą się archeologowie. Jak słyszymy od pełnomocnika ratusza ds. Wisły, nie zaburza to harmonogramu prac.

Betonowe odkrycie na budowie nowego mostu

Betonowe odkrycie na budowie nowego mostu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wracają na Ursynów, by dokończyć remont jezdni alei Komisji Edukacji Narodowej. Nową nawierzchnię zyska też ulica Antoniego Malczewskiego na Mokotowie. Remont pierwszej z nich będzie prowadzony w weekend, drugiej - od poniedziałku. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej będą musieli liczyć się z utrudnieniami, wyznaczone zostały objazdy.

Drugi etap remontu alei KEN i Malczewskiego

Drugi etap remontu alei KEN i Malczewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego z pytaniem o to, jak przeciwdziała hałasowi ulicznemu. Nawiązał do programów, które miały złagodzić problem i chce wiedzieć, jaka jest ich realizacja.

W jaki sposób władze Warszawy walczą z hałasem w mieście? RPO wywołuje do tablicy prezydenta

W jaki sposób władze Warszawy walczą z hałasem w mieście? RPO wywołuje do tablicy prezydenta

Źródło:
PAP

Spółka PKP PLK poinformowała, że ruszyły prace przy budowie drugiego przejścia podziemnego na stacji Warszawa Gdańska. Tunel ułatwi przesiadki między koleją a komunikacją miejską. Peron numer 2 został tymczasowo wyłączony z użytku.

Rozpoczęła się budowa tunelu dla pieszych przy Dworcu Gdańskim

Rozpoczęła się budowa tunelu dla pieszych przy Dworcu Gdańskim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pomoc rzeczowa z Warszawy wciąż trafia do osób poszkodowanych powodzią. Artykuły, których potrzebują powodzianie, to osuszacze, łopaty, środki czystości, grube worki, rękawice czy gumowe buty. Miejska zbiórka niebawem się kończy, dary można przynosić do piątku, 27 września.

Potrzebne są artykuły do sprzątania. Miejska zbiórka dla powodzian niebawem się zakończy

Potrzebne są artykuły do sprzątania. Miejska zbiórka dla powodzian niebawem się zakończy

Źródło:
tvnwarszawa.pl