500 zł dziennie na iluminację

fot. ZDM
fot. ZDM
Warta blisko 5 mln zł iluminacja rozświetli Warszawę już 1 grudnia. Tej zimy ratusz nie wyda na jej zakup jednak ani grosza, bo skorzysta z ubiegłorocznych lampek. A za zużycie prądu na światełka zapłaci ok. 32 tys. złotych.

- Wykorzystamy iluminację, którą kupowaliśmy w ostatnich trzech latach. Wydaliśmy na nią blisko 5 mln zł – mówi Magda Łań z biura prasowego ratusza.

Fontanna i kandelabry

Tak, jak w poprzednim roku, zaświeci część Traktu Królewskiego, plac Zamkowy, uliczki Starówki, Podwale, plac Grzybowski i ul. Emilii Plater. Łącznie ok. 1,5 miliona żarówek (większość jest energooszczędna) na 614 obiektach.

I tak na Krakowskim Przedmieściu m.in. latarnie ozdobią złożone z lampek kandelabry, wzdłuż Al. Ujazdowskich jest iluminacja w formie kielichów, w niektórych miejscach zaświecą większe konstrukcje, jak choćby choinka na Emilii Plater czy fontanna na Krakowskim Przedmieściu.

- Za prąd zasilający iluminację zapłacimy od 1 grudnia do 2 lutego ok. 32 tys. złotych - tłumaczy Adam Sobieraj, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich, który sprawuje pieczę nad iluminacją. A to oznacza, że tej zimy miasto wyda dziennie na ten cel ok. 500 zł. - Iluminacja będzie włączana po zmierzchu, a wyłączana po północy. To jak długo będzie świeciła, zależy od dnia tygodnia - precyzuje Sobieraj.

W razie awarii żarówki będą wymieniane w ramach gwarancji. Sterowanie iluminacją nie jest połączone ze zwykłym oświetleniem ulicznym.

Choinka inaczej

Chociaż warszawiacy już mogą w niektórych miejscach oglądać działającą iluminację, to na razie są to tylko testy. Start zaplanowano na 1 grudnia, a 3 rozbłyśnie choinka na placu Zamkowym. - W tym roku będzie miała inną dekorację. Inne wzory, kolory, sekwencje - mówi Magda Łań.

Tego dnia na Placu Zamkowym miasto planuje też koncerty. Wystąpią: Halina Mlynkova, Patrycja Kazadi, Robert Janowski, Magda Welc i Trebunie Tutki, które przyjadą prosto z Zakopanego.

ran//ec

Czytaj także: