Są pieniądze na budowę szpitala na Białołęce, tuneli w Rembertowie i Wesołej oraz 30 nowych inwestycji, które będą realizowane w latach 2016-2019. Radni zadecydowali o tym na czwartkowej sesji i przyjęli zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej oraz budżecie na 2016 rok.
Najnowszą zmianą w budżecie i WPF są dodatkowe środki finansowe na budowę przychodni i szpitala na Białołęce. Decyzja została podjęta dzień przed sesją, w środę na komisji budżetowej.
Radni Warszawy zdecydowali się przeznaczyć na ten cel łącznie 40 mln złotych. Wszystko z podziałem na trzy lata. W 2016 roku przekazano na ten cel 1 mln zł, w 2017 – 15 mln zł, a w 2018 roku – 24 mln zł. – Liczymy, że w 2018 roku ten szpital będzie już gotowy – mówił Piotr Basiński, niezależny radny Białołęki.
– To wielki dzień dla naszej dzielnicy. Zabiegaliśmy o budowę tej inwestycji przez kilka lat, cieszę się, że w końcu udało się znaleźć porozumienie ponad podziałami – mówiła radna PO Agnieszka Borowska. – Chcemy, żeby była to placówka dobrze skomunikowana i innowacyjna, w której pomocy poszukiwać będą mieszkańcy całej Warszawy – dodał radny Basiński.
Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, budowa szpitala na Białołęce była podstawą porozumienia koalicyjnego między Platformą Obywatelską, a trójką radnych niezależnych.
Rembertów będzie miał tunel
Kolejną ważną inwestycją, która znalazła miejsce w Wieloletniej Prognozie Finansowej jest wiadukt i tunel pod przejazdem kolejowym w Rembertowie i tunel pod szynami w Wesołej. Mieszkańcy dzielnicy walczyli o te inwestycje przez kilka lat. Przychodzili na sesje i pisali liczne petycje.
Ich starania w końcu zostały docenione. W czwartek radni przeznaczyli na ten cel 61 mln zł. – To 50 proc. środków, jakie są potrzebne na tą budowę. Drugie 50 proc, zgodnie z deklaracją zostanie przekazane przez Polskie Koleje Państwowe – mówiła radna Iwona Wujastyk (PO).
Poza szpitalem i tunelem, radni przeznaczyli też środki na nowe inwestycje, które w ubiegłym tygodniu przedstawiała na konferencji prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz. Są wśród nich m.in. kładka pieszo-rowerowa przez Wisłę, modernizacja pawilonu Zodiak czy remonty w Szpitalu Bielańskim.
- Te dodatkowe 400 mln zł to duży zastrzyk dla Warszawy. Wszystkie inwestycje przysłużą się poprawie życia w mieście, rozwijając komunikację, budownictwo komunalne, ochronę zdrowia i zabytków, mając także wpływ na jakość wypoczynku czy stan bezpieczeństwa - mówiła na konferencji Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Debata w sprawie zmian w budżecie i WPF trwała kilka godzin. W imieniu klubu PiS zmiany te oceniał radny Dariusz Figura. – Cieszymy się, że trafiły do WPF takie pomysły jak tunele w Rembertowie i Wesołej. Wielokrotnie o tym mówiliśmy. Łączy nas także kwestia szpitala na Białołęce czy kładka przez Wisłę – chwalił radny Figura, ale chwilę później przystąpił do krytyki. – Patronem tych zmian jest chaos, chaos na wielu płaszczyznach – stwierdził.
Wytykał brak deklaracji domknięcia obwodnicy śródmiejskiej między rondem Wiatraczna a rondem Żaba. Krytykował wydatki na budowę Trasy Krasińskiego z mostem. – 1,3 miliarda złotych na most lokalny to kwota kuriozalna. To kompletny absurd jeśli chodzi o wymiarowanie inwestycji. Trzy stacje metra na Targówek kosztują taniej – punktował.
Gdzie jest milion drzew?
Wiele ostrych słów dotyczyło także polityki miasta w sprawie zieleni, a raczej – jak przyznał radny Figura – jej braku.
– Rok temu powołaliśmy rzecznika ds. zieleni. Od tej pory nic się nie wydarzyło. Podobnie z głośnym programem "Milion drzew dla Warszawy". Nic się w tej sprawie nie dzieje, nie wydano żadnego dokumentu, o nowych drzewach nie wspominając – krytykował.
W odpowiedzi na zarzuty wiceprezydent Michał Olszewski odpowiedział krótko: - Zapewniam, że stan zieleni w Warszawie jest bardzo dobry.
Dodał też, że w ostatnich 8 latach w stolicy przybyło 200 tys. nowych drzew, powstało 25 ha parków i 100 ha lasów. – W związku z tym zarzuty, że w mieście nic w kwestii zieleni się nie robi są po prostu kłamstwem – powiedział.
Nie chcą budynku komunalnego
Inwestycją, która wywołała duże kontrowersje podczas sesji była budowa budynków komunalnych. Planowana przy ulicy Króla Maciusia w Wawrze. Mieszkańcy dzielnicy sprzeciwiają się temu pomysłowi. Podczas sesji przekonywali, że taki budynek ma duży wpływ na życie mieszkańców osiedla i jego powstanie powinno być konsultowane z lokalną społecznością.
– Nasze osiedle i tak jest gęsto zaludnione. W bezpośrednim sąsiedztwie są dwa takie budynki komunalne. Wszystkie są finansowane z podatków, które płacą okoliczni mieszkańcy – mówił Paweł Czerniak, reprezentant rady osiedla Marysin Wawerski Północ. – Nie sprzeciwiamy się budowie takich budynków w ogóle, warto jednak konsultować je z mieszkańcami – dodał.
Rząd zabrał Warszawie 200 mln
Ważnym elementem czwartkowej sesji była dyskusja wokół 200 mln złotych, które rząd planuje zabrać władzom Warszawy na wypłatę odszkodowań. Decyzja nie jest jeszcze ostateczna. – Liczymy, że ministerstwo skarbu zmieni swoje stanowisko – mówił Jarosław Jóźwiak.
Jeśli tak się jednak nie stanie, Warszawa będzie musiała wygospodarować w swoim budżecie 70 mln zł, aby wypłacić bieżące odszkodowania reprywatyzacyjne. – Przez to nie ma pieniędzy m.in. na remont Instytutu Głuchoniemych, estakad Trasy Łazienkowskiej przy Agrykoli i budowę szpitala jednodniowego w Ursusie. Środki na nowe 400 mln zł pozostają jednak niezagrożone – tłumaczył wiceprezydent.
– Natomiast nie wszystkie inwestycje znalazły się na liście. Gdyby nie to, że musimy 70 mln zł wygospodarować z własnych środków, nie mając potwierdzenia w sprawie informacji o 200 mln zł rządowych, moglibyśmy wprowadzić trzy dodatkowe inwestycje. Niestety nie możemy tego zrobić. Ucierpią na tym mieszkańcy – podsumował Jarosław Jóźwiak.
kw/sk