O te dane zwrócił się Jarosław Krajewski, miejski radny Prawa i Sprawiedliwości. Poprosił o przedstawienie łącznej liczby osób zatrudnionych w urzędzie miasta i osiemnastu dzielnicach od 2 grudnia 2006 roku do 17 października 2013 r.
Ponad 2000 w dzielnicach
"Zostało przyjętych 3870 pracowników" – informuje w odpowiedzi Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy. W biurach i delegaturach urzędu miasta zatrudniono 1832 pracowników, a dzielnicach 2038 osób.
Władze miasta przygotowały też wykaz:
1844 zwolnionych
"Natomiast w okresie od 02.12.2006 r. do 17.10.2013 r. liczba zwolnionych pracowników wyniosła 1844" – odpowiada na pytania radnego prezydent stolicy.
Roszady w ratuszu
Gronkiewicz-Waltz wyjaśnia również przyczyny zatrudnienia nowych pracowników.
225 etatów dotyczyło przekształcenia umów zleceń, zawartych w poprzednich 4 latach, w umowy o pracę. Tłumaczy też, że urząd ma więcej pracy w związku ze zmienioną ustawą o finansach publicznych, a także w związku z nałożonymi przez administrację rządową (między innymi Centrum Powiadamiania Ratunkowego) zadaniami.
Zmiany zaszły także w Biurze Ochrony Środowiska. Chodzi między innymi o przejęcie zadań z ZOM, związanych z edukacją ekologiczną.
Z kolei dochodzeniem należności z mandatów zajęło się - w wyniku orzeczenia NSA - Biuro Podatków i Egzekucji.
Powstało Centrum Komunikacji z Mieszkańcami.
GRONKIEWICZ-WALTZ O CENTRUM KOMUNIKACJI Z MIESZKAŃCAMI:
Hanna Gronkiewicz-Waltz o Centrum Kontaktu z Mieszkańcami
Nastąpiła reorganizacja niektórych jednostek - podział Biura Budżetu, Kontroli i Audytu oraz Infrastruktury. Utworzono również nowe: Sekretariat ds. Euro 2012, Biuro Rozwoju Miasta, Centrum Komunikacji Społecznej oraz Biuro Gospodarki Odpadami Komunalnymi.
Prezydent przekonuje, że zatrudnienie też wynika z wzrostu procentu wydatków na inwestycje i informatyzacji urzędu. "Do realizacji projektów unijnych realizowanych przez Urząd m. st. Warszawy zatrudnionych jest 57 osób, których wynagrodzenie finansowane jest ze środków UE" – wyjaśnia Gronkiewicz-Waltz. I dodaje, że stolica pozyskała z unii 8,5 mld zł.
Dodatkowe zatrudnienie wynika też z tego, że burmistrzowie mogli tworzyć nowe wydziały zgodnie z zarządzeniem.
Dzielnice przejęły również zadania i osoby z Ośrodków Pomocy Społecznej.
"Skala nepotyzmu"
- Niezwykle zdumiewająca jest skala zatrudnionych urzędników. Nie spodziewaliśmy się, że będzie ich aż tyle. To skandalicznie dużo. W stołecznym ratuszu we wrześniu było zatrudnionych 7647 osób, a liczba 3870 osób zatrudnionych przez Hannę Gronkiewicz-Waltz pokazuje, jaka jest skala nepotyzmu - powiedział w rozmowie z PAP Jarosław Krajewski.
Zarzuty radnego PiS odpiera zastępczyni rzecznika ratusza:
- Nie ma mowy o nepotyzmie. Wzrost liczby urzędników to między innymi fundusze unijne i konieczność ich obsługi. Te stanowiska są współfinansowane ze środków unijnych. Powodem jest też przejęcie obowiązków przez urząd miasta z jednostek miejskich, co wynika z ustaw - powiedziała tvnwarszawa.pl Agnieszka Kłąb. - To także konieczność przekształcenia umów zleceń zawartych w kadencji 2002-2006 na umowy o pracę. 343 osoby zostały zatrudnione na zastępstwo, za te, które są na przykład na zwolnieniach. Nie ponosimy kosztów za osoby, które są na przykład na urlopie macierzyńskim - dodaje.
- Przypominam, że w ciągu pierwszych 15 miesięcy rządów PiS w Warszawie, zaczynając od 2002 roku, zatrudnienie w urzędzie miasta wzrosło o ok. 900 osób - zaznacza Kłąb.
ZOBACZ CAŁĄ INFORMACJĘ PREZYDENT.
ran/mz
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl, urząd miasta