- Zbyszku, idźmy razem - to najważniejsze słowa, które padły dziś na Trakcie Królewskim. Przemawiając do obrońców TV Trwam Jarosław Kaczyński wezwał Zbigniewa Ziobrę do wspólnej walki o władzę.
- Zwracam się do ciebie Zbyszku, zapomnijmy o tym, co było złe, idźmy razem - zwrócił się w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński do przywódcy Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry w przemówieniu podczas marszu obrońców TV Trwam.
Ziobro odpowiedział Kaczyńskiemu kilkanaście minut później: - Jarku zapomnieliśmy, idźmy razem - stwierdził szef Solidarnej Polski. Kaczyński mówił przed Kancelarią Premiera: - Jest jeszcze jedna potrzeba w tej chwili, to jest potrzeba jedności - podkreśliła. Zwracając się bezpośrednio do Ziobry: - Wracajcie, to jedyna droga do zwycięstwa (...) musimy być razem, musimy zwyciężyć.
Kaczyński i Ziobro przemawiali w odstępie kwadransa do uczestników marszu, który w sobotę przeszedł Alejami Ujazdowskim. Zorganizowano go w obronie TV Trwam, która nie została umieszczona na tzw. multipleksie cyfrowym, co uniemożliwia jej naziemne nadawanie cyforwego sygnału.
Tłum na placu Trzech Krzyży zbierał się od godziny 11. Gdy o godzinie 13 zaczynała się msza, wciąż gęstniał - według PAP na placu mogło być nawet 20 tysięcy ludzi. Większość miała biało-czerwone flagi lub antyrządowe transparenty. Po godzinie 15 tłum zaczął przemieszczać się w kierunku kancelarii Premiera i Belwederu.
Uczestnicy skandowali hasło: "Nie oddamy wam Telewizji Trwam" i śpiewali pieśni religijne.
Utrudnienia w ruchu
Z ruchu wyłączone były aleje Ujazdowskie, a całe wydarzenie powiększyło jeszcze zamieszanie spowodowane meczem na stadionie Legii i frezowaniem Trasy Łazienkowskiej. Manifestacja zakończyła się koło godziny 17, a uczestnicy zaczęli się rozchodzić do autokarów zaparkowanych m.in. przy Torwarze oraz przy ul. Gagarina. W tym rejonie utrudnienia potrwają najdłużej.
W obronie telewizji Trwam
W kwietniu ub. r. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała fundacji Tadeusza Rydzyka Lux Veritatis - nadawcy TV Trwam - koncesji na nadawanie na pierwszym multipleksie cyfrowym. KRRiT tłumaczyła to niepewną sytuacją finansową fundacji. Odwołanie fundacji rada odrzuciła. KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w sieciach telewizji kablowej. Sympatycy Radia Maryja i Telewizji Trwam wysyłają protesty do KRRiTV, których wzór można znaleźć m.in. na stronie internetowej rozgłośni. Według Radia Maryja złożono ponad 2 mln takich protestów.
PAP/roody