Policja z Mokotowa zatrzymała trzeciego z podejrzanych o oszustwa. Mężczyzna, razem z aresztowanymi już wspólnikami, miał według policji wystawiać na znanym portalu ogłoszeniowym oferty sprzedaży markowych smartfonów oraz laptopów, a po otrzymaniu pieniędzy, zamiast sprzętu wysyłał opakowane cegły. Zatrzymanemu udowodniono na razie siedem przestępstw na kwotę 14 tysięcy złotych.
Jak opisał rzecznik mokotowskiej policji podkom. Robert Koniuszy, do przestępczego procederu sprawcy wykorzystali jeden ze znanych serwisów ogłoszeniowych o globalnym zasięgu, należący do południowoafrykańskiej grupy medialno-technologicznej. Wyjaśnił, że na koncie założonym na tak zwanego "słupa", wystawiali oferty sprzedaży smartfonów oraz laptopów.
Zamiast sprzętu, pudełko z cegłą
Jak zachęcali do zakupu? - Cena była konkurencyjna w porównaniu z innymi produktami. Zainteresowani kupnem podejmowali konwersację elektroniczną ze sprzedającymi za pośrednictwem tego samego portalu, gdzie uzyskiwali odpowiedzi dotyczące szczegółów produktu. Po upewnieniu się, że jest to przedmiot, który chcą nabyć, dokonywali przelewu na konto bankowe otwarte na tego samego "słupa". Po kilkudziesięciu godzinach odbierali przesyłkę. Szybko okazywało się, że wewnątrz pudełka znajduje się cegła zamiast opłaconego urządzenia - opisał Koniuszy.
Sprawą zajęli się operacyjni z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Rzecznik poinformował, że ich działania oraz współpraca z innymi jednostkami policji, na których terenie dochodziło do podobnych przestępstw, doprowadziły do grupy oszustów prowadzących swój przestępczy proceder ze swojego rodzinnego miasta położonego w zachodniej części na Pogórzu Śląskim niedaleko Krakowa.
Zarzuty
- Drugiego lipca policjanci pojechali tam i zatrzymali 18-latka i jego o 6 lat starszego kolegę. Obaj mężczyźni zostali przetransportowani do Warszawy, gdzie słyszeli prokuratorskie zarzuty. Starszemu z podejrzanych udowodniono siedem przestępstw. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu - wymienił rzecznik. I dodał: - Młodszy usłyszał zarzut jednego przestępstwa i został objęty policyjnym dozorem. Dalsze czynności doprowadziły funkcjonariuszy do 23-latka. Został on zarejestrowany w policyjnym systemie jako osoba poszukiwana. Policjanci wiedzieli, że mężczyzna miał na koncie także co najmniej siedem oszustw na około 14 tysięcy złotych.
Kiedy policjanci ustalili, pod jakim adresem w Wadowicach przebywa, pojechali tam i go zatrzymali. - Tak samo jak jego poprzednicy mężczyzna usłyszał prokuratorskie zarzuty. Następnie stanął przed sądem, który na wniosek policjantów oraz prokuratora zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt. Teraz grozi mu kara do ośmiu lat więzienia - podsumował Koniuszy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP