Do śmiertelnego wypadku na Radiowie doszło 11 listopada ubiegłego roku. Osobowy opel jechał Kampinoską, czyli mało uczęszczaną ulicą, biegnącą przez Las Bemowski. Wypadł z jezdni na łuku i uderzył w drzewo. Zgłoszenie w tej sprawie wpłynęło do służb nad ranem. Na miejscu odnaleziona została martwa pasażerka. Kierowcy nie było. Policjanci sprowadzili na miejsce psa tropiącego, który podjął trop na przystanek autobusowy.
DLACZEGO TO NA POLSKICH DROGACH CODZIENNIE GINIE 7 OSÓB? OGLĄDAJ W TVN24 GO >>>
Śmiertelny wypadek i ucieczka z miejsca zdarzenia
Poszukiwania mężczyzny trwają do dziś. Policja i prokuratura wiedzą natomiast, kim on jest. - Podejrzany to Aleksiej V. Wydano postanowienie o przedstawieniu mu zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia - informuje prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Sąd przychylił się także do wniosku prokuratury o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztowania. - 28 grudnia ubiegłego roku wydany został list gończy - dodaje rzeczniczka.
Śledztwo w sprawie wypadku pozostaje w toku. Zlecono między innymi opinię biegłego z zakresu badania wypadków drogowych, którego zadaniem będzie rekonstrukcja zdarzeń.
Ofiarą wypadku była 20-letnia kobieta. Rzeczniczka prokuratury podaje, że ustalono jej tożsamość. Sekcja zwłok oraz opinia z zakresu medycyny sądowej pozwoliły określić odniesione przez nią obrażenia i przyczynę zgonu.
Autorka/Autor: kk/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl