"Zobaczyliśmy, że dach zaczyna zawijać się jak taco"

Silny wiatr zerwał dach hali wspinaczkowej w Kolorado
Silny wiatr zerwał dach hali wspinaczkowej w Kolorado
Źródło: 2025 Cable News Network All Rights Reserved
Silny wiatr, jaki wiał w ostatnim czasie w amerykańskim stanie w Kolorado, zerwał dach hali sportowej ze ścianką wspinaczkową. Choć jej właściciel poniósł ogromne straty, może liczyć na pomoc sportowej społeczności.

W ostatnich dniach w Kolorado mocno wiało. Jak poinformowała stacja 9NEWS, w piątek podmuchy przekraczały 100 kilometrów na godzinę, sięgając nawet 130 km/h. Tak silny wiatr powalał drzewa i niszczył linie energetyczne. Znacząco zwiększył także ryzyko rozprzestrzeniania się pożarów.

Wiatr zerwał dach hali wspinaczkowej

Jedną z największych szkód wiatr wyrządził w mieście Longmont. Zerwał tam dach hali sportowej ze ścianką wspinaczkową. Jej właściciel, Bryan Hylenski, prowadzi interes od 30 lat. Przyznał, że codziennie stoją przed nim wyzwania, ale z takim się jeszcze nie mierzył.

- Ta hala jest jak moje drugie dziecko. Wybudowaliśmy ją dla społeczności wspinaczy - przyznał Hylenski w rozmowie z 9NEWS.

W piątek wieczorem Longmont nawiedził jednak wiatr tak silny, że zerwał dach budynku. - Zobaczyliśmy, że dach zaczyna zawijać się jak taco albo naleśnik - relacjonował właściciel hali.

Silny wiatr zerwał dach hali wspinaczkowej w Kolorado
Silny wiatr zerwał dach hali wspinaczkowej w Kolorado
Źródło: 2025 Cable News Network All Rights Reserved

Hylenski przyznał, że ubezpieczenie nie pokrywało odszkodowania w przypadku zerwania dachu.

- Myślę, że niemoc to najbardziej odpowiednie słowo. Ubezpieczyciel nie pokryje kosztów wymiany dachu. Musimy coś wymyślić. Normalnie przychodziło do nas mnóstwo ludzi [...], teraz ich nie ma - powiedział.

Pomoc od społeczności wspinaczy

Na szczęście okazało się, że Hylenski może liczyć na pomoc członków społeczności wspinaczkowej, którzy od wielu lat odwiedzali jego halę.

- Wczoraj dostałem pewnie z 600 wiadomości od ludzi, którzy pytali, co mogą zrobić, żeby pomóc. Niektórzy zgłosili się na ochotników, żeby przyjść i posprzątać. Ciężko się na to patrzy, ale nie byłbym w stanie znaleźć lepszego powodu lub grupy ludzi, dla których chciałbym odbudować tę halę - przyznał Hylenski.

Czytaj także: