Około 20 strusi uciekło w czwartek ze swojej zagrody w Taber w kanadyjskiej prowincji Alberta. W schwytaniu ptaków uciekających ulicami miasteczka brała udział policja. Prawie wszystkie wróciły do właściciela.
Jak opowiadała Destiny Nanaquewetung, która pracuje w sklepie spożywczym w Taber oddalonym o około 230 kilometrów od Calgary, największego miasta Alberty, w pewnym momencie zobaczyła policyjny samochód jadący obok strusia. Postanowiła to nagrać.
Strusie "stwarzały zagrożenie dla ruchu"
Ptak widoczny na filmie był jednym z około 20 strusi, które uciekły ze swojej zagrody - wyjaśnił przedstawiciel policji Troy Savinkoff. Dodał, że z funkcjonariuszem na miejscu pasażera jechał właściciel zwierząt, który próbował złapać strusia.
Policja podkreśliła w komunikacie, że ptaki "stwarzały zagrożenie dla ruchu drogowego".
Lokalne media poinformowały, że policja we współpracy z właścicielem do południa złapała uciekające ptaki.
Jeden struś zginął w wyniku potrącenia przez samochód.
Źródło: Reuters, cbc.ca