Powodzie nawiedziły w weekend południowe regiony Francji. W wyniku żywiołu życie straciły trzy osoby, a cztery wciąż uznawane są za zaginione. Wśród nich jest ojciec i dwójka dzieci.
W weekend nad Francją przeszedł niż Monica, który przyniósł ze sobą obfite opady deszczu i silny wiatr. Miejscami spadł też śnieg. W poniedziałek rano minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin przekazała, że strażacy przeprowadzili łącznie 35 akcji ratowniczych.
Ofiary śmiertelne i zaginieni
W niedzielę wieczorem w departamencie Gard ratownicy odnaleźli zwłoki trzech z sześciu zaginionych osób. Próbowały przejść przez mosty, które były podtopione przez wezbrane rzeki. Wśród zabitych są dwie kobiety w wieku 47 i 50 lat, których ciała wydobyto w rejonie miejscowości Goudargues. Trzecią ofiarą jest mężczyzna, który próbował przejechać samochodem przez zamknięty most. Jechał on z inną osobą, której udało się przeżyć. W departamencie trwają wciąż poszukiwania ojca i dwójki jego dzieci w wieku 4 i 13 lat. Auto, którym jechali w miejscowości Dions, na północ od miasta Nimes, zostało porwane przez wody powodziowe. Ratownicy zdołali wydobyć z pojazdu jedną osobę - kobietę w wieku około 40 lat.
Nie odnaleziono też kierownika elektrowni wodnej w miejscowości Saint-Martin-de-Valamas, który przyjechał na miejsce by sprawdzić stan instalacji po ulewach. Zaginął on w departamencie Ardeche.
Ulewy, silny wiatr i obfite opady śniegu
W sobotę mocno wiało miedzy innymi w departamentach Górna Loara i Alpy Nadmorskie. Na szczycie Mont Mézenc wiatr osiągał ponad 170 kilometrów na godzinę.
W Cévennes, łańcuchu górskim położonym w południowej części Masywu Centralnego, spadło od 100 do 150 litrów wody na metr kwadratowy. Wiatr w porywał osiągał tam prędkość do 130 km/h.
Niż Monica spowodował, że mocno sypnęło śniegiem w miejscowości Les Estables w Górnej Loarze. Utworzyły się tam zaspy śnieżne. Lokalne media podały, że dojazd do niej był niemożliwy.
Źródło: ENEX, PAP, actu.fr, liberation.fr, lepoint.fr, lemonde.fr