Policja w Houston w Teksasie ma duży kłopot ze szczurami, które spożywają narkotyki skonfiskowane i przechowywane w magazynach. Nawet deratyzatorzy nie radzą sobie z plagą. Do tej pory gryzonie miały wpływ na bieg przynajmniej jednej bieżącej sprawy.
Łącznie miasto Houston przechowuje 1,2 miliona sztuk dowodów rzeczowych, w tym około 181 tysięcy kilogramów lubianej przez gryzonie marihuany. Biuro prokuratora okręgowego hrabstwa Harris, gdzie leży Houston, zostało poinformowane o problemie z gryzoniami w połowie stycznia - poinformowała stacja CBS News.
Burmistrz John Whitmire ogłosił na konferencji prasowej plan uporządkowania sytuacji, co oznacza konieczność pozbycia się narkotyków składowanych od ponad dekady. - Wciąż przetrzymujemy zbędne dowody, które nie wpłyną już na żadne wyroki - powiedział Whitmire.
Departament Policji w Houston ma pozwolenie od biura prokuratora okręgowego na niszczenie dowodów narkotykowych związanych ze sprawami zakończonymi przed 2015 rokiem.
"Trudno sobie z nimi poradzić"
Szef miejskiego Centrum Kryminalistyki Peter Stout przekazał, że szczury, szukając narkotyków, niszczą również inne dowody rzeczowe. Policja wezwała specjalistów od deratyzacji, ale nie byli oni w stanie pozbyć się gryzoni. - To szczury uzależnione od narkotyków - skomentował Stout.
Policja uważa, że szczury wpłynęły przynajmniej na jedną bieżącą sprawę, kiedy udało im się dostać do torby zawierającej grzyby halucynogenne.
Nie tylko w Houston
Nie tylko Houston ma ten problem. Jak powiedział Joshua Reiss z biura prokuratora okręgowego w hrabstwie Harris, to kłopot ogólnokrajowy, który występuje od lat 90.
W marcu ubiegłego roku na niszczenie dowodów skarżyła się też policja z Nowego Orleanu. - Szczury zżerają naszą marihuanę, wszystkie są na haju - mówiła nadinspektorka Anne Kirkpatrick w trakcie posiedzenia miejskiej komisji sprawiedliwości.
Źródło: PAP, CBS News
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock