Do Polski napływa gorące powietrze z południa. Za jego sprawą o godzinie 5 w czwartek termometry pokazały w Bielsku-Białej aż 23,2 stopnia Celsjusza. Najniższą wartość na termometrach zarejestrowano o tej porze w Kozienicach i było to tylko 8,8 st. C.
W ciągu dnia temperatura mocno wzrośnie - w wielu miejscach kraju zapanuje upał. Przed upałem, i nie tylko, ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Efekt fenowy
Jak przekazał synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński, tak mocne ocieplenie w Bielsku-Białej to skutek efektu fenowego, który polega na tworzeniu się ciepłego i suchego wiatru nazywanego fenem, a w Tatrach - halnym.
W czwartek rano jego porywy wiatru sięgały w Bielsku-Białej 54 kilometrów na godzinę, a na Kasprowy Wierchu dochodziły do 57 km/h.
- To dopiero początek efektu fenowego, porywy będą zdecydowanie silniejsze w ciągu dnia - zauważył Tomasz Wakszyński. Dodał, że mogą sięgać 60-80 km/h, a lokalnie - zwłaszcza w wyższych partiach gór - około 100 km/h.
Szansa na pojawienie się ciekawych chmur
W związku z wystąpieniem efektu fenowego, na niebie mogą pojawić się przypominające latające spodki chmury soczewkowate - altocumulus lenticularis.
Autorka/Autor: anw
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: stock.adobe.com