"Po napiciu stają się wręcz monstrualne. Mało prawdopodobne, by u nas ich nie było"

Źródło:
PAP
Rozmowa z ekspertem na temat kleszczy wędrownych
Rozmowa z ekspertem na temat kleszczy wędrownychTVN24
wideo 2/16
Rozmowa z ekspertem na temat kleszczy wędrownychTVN24

Kleszcz afrykański pojawił się w Europie, w tym między innymi w Niemczech i na Słowacji. Trwają poszukiwania tego groźnego pajęczaka w Polsce. Z badań wynika, że 60 procent naszego kraju ma warunki odpowiednie dla życia kleszcza Hyalomma. - Mało prawdopodobne, by u nas ich nie było - stwierdziła profesor Anna Bajer z Uniwersytetu Warszawskiego.

Pochodzące ze strefy klimatu śródziemnomorskiego kleszcze Hyalomma to duże pajęczaki z długimi, prążkowanymi odnóżami. Dorosłe samice są nawet czterokrotnie większe od kleszczy pospolitych w Polsce. Opite krwią mogą osiągać ponad centymetr długości. Mogą one przenosić niebezpieczne bakterie i wirusy, między innymi wirusa krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej (CCHFV) - choroby, której towarzyszy duża śmiertelność (10-60 procent).

Hyalomma są powszechne w Afryce, południowo-wschodniej Azji oraz południowej Europie. Zasięg ich występowania się powiększa. Do położonych dalej na północ rejonów Europy larwy kleszczy docierają wraz z migrującymi ptakami. W ostatnich latach pojawiają się doniesienia o atakowaniu ludzi i zwierząt przez dorosłe kleszcze z tego rodzaju, na przykład w Niemczech, Czechach, Słowacji, a nawet Szwecji.

Kleszcz afrykański w Polsce?

- Mało prawdopodobne, by u nas ich nie było. Miejsca ich występowania są jednak zapewne izolowane i trudno wytypować okolice do poszukiwań. W 2023 roku byliśmy kilka razy na południu Polski, gdzie warunki wydawały się dobre dla tego kleszcza. Ale nie udało się nam go znaleźć - powiedziała profesor Anna Bajer z Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. - W tym roku planujemy pojechać pod granicę polsko-niemiecką w pobliże tych miejsc, gdzie w Niemczech kleszcze stwierdzono. Liczymy też na zainteresowanie społeczeństwa i zgłaszanie przypadków ich znalezienia. Ludzie, którzy jeżdżą na koniach czy mają psy nawykowo oglądają te zwierzęta pod kątem kleszczy - dodała.

Zespół prof. Bajer zaangażował Polaków w projekt poszukiwania tego inwazyjnego gatunku pajęczaka. To, jak dokonać zgłoszenia, gdy zauważy się jakiegoś osobnika, opisano na stronie projektu "Narodowe kleszczobranie".

Zdjęcie ilustracyjne
Kleszcz wędrowny Hyalomma marginatumZdjęcie ilustracyjneAdobe Stock

Na stronie projektu można przeczytać, że oficjalnie nie wiadomo o obecności kleszczy Hyalomma w Polsce. - Moja doktorantka przeprowadziła w tej sprawie śledztwo. Owszem, pojawiły się podejrzenia, że Borach Dolnośląskich te kleszcze znaleziono. Ktoś zdjął z konia kleszcza, który wyglądał jak Hyalomma. Ale nie wiemy, czy ktoś miał jego zdjęcie czy oceniono go tylko po opisie. Niestety, kleszcz został wyrzucony i żaden biolog nie miał go w ręku. Nie zostało to więc potwierdzone - wyjaśniła prof. Bajer. Dodała, że badania w terenie prowadzi też zespół z Wrocławia, ale nikt tego kleszcza nie znalazł.

Zoolożka podkreśliła, że włączenie Polaków w poszukiwania nowego gatunku przenosi badania na wyższy poziom. Naukowcy nie są bowiem w stanie wszędzie dotrzeć. Na razie do badaczy trafiło ponad 200 zgłoszeń. Na jednym ze zdjęć, z Wielkopolski, kleszcz wyglądał jak Hyalomma, ale nie można tego potwierdzić, ponieważ został wyrzucony.

Profesor przestrzegła, by usuwając afrykańskie kleszcze zachować większą ostrożność. - Jeśli widzimy podejrzanie dużego kleszcza - a Hyalomma, po napiciu, stają się wręcz monstrualne - to bardzo ostrożnie podejdźmy do jego wyrywania. Nie należy go wyrywać gołymi rękami. Pamiętajmy, że możemy mieć do czynienia z wirusem. Dla nas jest on groźniejszy niż dla naszych zwierząt. Jeśli kleszcza rozgnieciemy, jeśli coś dostanie się do oka - możemy się zakazić - podkreśliła.

Jak przypomniała specjalistka, w warunkach naturalnych w Polsce występuje kilkanaście gatunków kleszczy, a najliczniejsze są kleszcze pospolite. Z perspektywy badaczy nawet "nietrafione" zgłoszenia mają wartość. Pozwalają bowiem potwierdzić rozmieszczenie znanych, ale mniej powszechnych gatunków. - Przez lata monitorowaliśmy rozprzestrzenianie się kleszcza łąkowego w Polsce. Zasięg jego występowania zmienia się. Teraz pewnie dodatkowo sprawdzimy, dokąd dotarł - stwierdziła specjalistka.

Lasy Państwowe

Większość Polski ma dogodne warunki

Zoolożka zwróciła uwagę, że rozprzestrzenianie gatunków można modelować matematycznie, m.in. na podstawie danych klimatycznych dla siedlisk, w których Hyalomma już się stwierdza. Takie modelowanie przeprowadzono dla Europy Środkowej, wprowadzając dane na temat obszarów z Niemiec i Polski, teoretycznie dogodnych dla tych pajęczaków. Okazało się, że 60 procent Polski, np. Mazowsze i południowa część kraju, ma warunki odpowiednie dla Hyalomma: takie same, jakie panują na terenach, gdzie te kleszcze już stwierdzono. Wyjątek stanowi północna część kraju, np. okolice Suwałk czy Szczecina.

Na możliwą obecność afrykańskich kleszczy w Polsce wskazuje np. to, że w Niemczech potwierdzono ją m.in. w publikacji z 2024 roku. Profesor Bajer powiedziała, że co roku z terenu całych Niemiec do instytutu w Monachium przysyłane są dorosłe Hyalomma. Próbki pochodzą m.in. z północy Niemiec, okolic Hamburga czy z kilku miejsc blisko granicy z Polską. Na pytanie, czy są to formy zawlekane co roku przez migrujące ptaki, czy już zimujące, odpowiedziała: - Pierwsze doniesienia o Hyalomma w Niemczech są z roku 2018, bardzo ciepłego. Najwięcej było ich natomiast w 2019 r., co może świadczyć, że przezimowały. Jak zwróciła uwagę, w ostatnich dwóch latach było mniej doniesień. Jej zdaniem nie wiadomo czy to spadek zainteresowania społeczeństwa zgłaszaniem kleszczy, czy jednak nie są one w stanie przetrwać zimy. - Prędzej czy później dowiemy się tego - dodała.

Lasy Państwowe

Profesor Bajer przypomniała też badania z Francji, gdzie na południu stwierdzano już kleszcza afrykańskiego. Natomiast w 2024 r. udowodniono, że w niektórych częściach kraju nawet ponad 40 proc. bydła jest zarażone wirusem krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej, przenoszonym właśnie przez Hyalomma. Zdaniem naukowców to dowód na obecność stabilnych populacji tego kleszcza. - Niemożliwe, by tyle bydła było zarażone przez przypadkowe kleszcze, które przyleciały z Afryki - podkreśliła prof. Bajer.

Jak zaznaczyła, naukowcy od zawsze interesują się chorobami pojawiającymi się na nowych terenach, np. obecnymi w Polsce od dekady hepatozoonozą (choroba psów, wywołaną przez pierwotniaki) czy dirofilariozą (wywołana przez nicienie choroba, która dotyka psy, koty, ale też ludzi). - Stąd też nasze zainteresowanie Hyalommą - wyjaśniła.

"Wolelibyśmy, żeby się nam ten kleszcz nie zadomowił"

Afrykańskiemu kleszczowi przyglądają się od dekady naukowcy z całej UE. - To trochę tak, jakbyśmy obserwowali migrację do Europy komarów przenoszących malarię. Wolelibyśmy nie mieć malarii, podobnie jak wolelibyśmy, żeby się nam ten kleszcz nie zadomowił. Ale on ma duży potencjał. Badania prowadzone wiosną na szlakach migracyjnych ptaków pokazują, że kleszcze te są przenoszone. Ptaki lecą z Afryki - przynoszą afrykańskie kleszcze. A jak jesienią lecą do Afryki - to wynoszą nasze kleszcze, które w Afryce na pustyni nie mają szans, bo potrzebują wilgotnych siedlisk - zwróciła uwagę prof. Bajer.

Z dotychczasowej wiedzy wynika, że jeśli gdzieś pojawią się stabilne populacje kleszcza Hyalomma, to zwykle w 5-7 lat później pojawiają się tam przypadki zachorowań na krymsko-kongijską gorączkę krwotoczną. - Jeśli możemy potwierdzić obecność Hyalomma, możemy też przygotować społeczeństwo do reakcji na wirusa - zaznaczyła ekspertka.

Jak podkreśliła, w życiu stykamy się z wieloma patogenami, a kleszcz to tylko jeden czynnik ryzyka. Nie trzeba więc reagować strachem. - Potrzebny jest zdrowy rozsądek. Kiedyś w Egipcie zostałam zaatakowana przez te kleszcze. Chodziły nam po nogach. Nie było to przyjemne, ale nic się nie stało. Są zresztą duże i można je łatwiej zauważyć i poczuć, jak chodzą - w przeciwieństwie do większości naszych kleszczy i ich nimf, bardzo małych - zwróciła uwagę.

Maria Samczuk, Adam Ziemienowicz, Mateusz Krymski/PAP

Autorka/Autor:ps

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Adobe Stock - zdjęcie ilustracyjne

Pozostałe wiadomości

11 listopada, czyli Święto Niepodległości, w tym roku przypada na poniedziałek. Dla wielu Polaków to okazja do przedłużonego odpoczynku od pracy i szkoły. Jaka będzie pogoda w długi weekend? Sprawdź.

Zbliża się kolejny długi weekend. Oto prognoza pogody

Zbliża się kolejny długi weekend. Oto prognoza pogody

Źródło:
tvnmeteo.pl

Amerykańskie stany Nowym Meksyk i Kolorado nawiedziła śnieżyca. Szczególne utrudnienia spotkały kierowców - na jednej z autostrad w zaspach uwięzionych zostało około 100 pojazdów. Gwałtowna pogoda doprowadziła do przerw w dostawach prądu. Według prognoz śnieg ma sypać do soboty.

Potężna śnieżyca uwięziła około 100 samochodów

Potężna śnieżyca uwięziła około 100 samochodów

Źródło:
Reuters, CNN

Z jednego z laboratoriów w Karolinie Południowej uciekło kilkadziesiąt makaków królewskich. Trwa akcja, dzięki której zostaną złapane. Służby wiedzą, gdzie ukrywają się zwierzęta. Wiadomo też jak uciekły. Policja doradziła mieszkańcom, by zamknęli drzwi i okna w domach.

Małpy uciekły z laboratorium. Wiadomo, gdzie się ukrywają

Małpy uciekły z laboratorium. Wiadomo, gdzie się ukrywają

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl, ABC News

Gęste mgły będą nam towarzyszyć przez kilka najbliższych dni - wynika z prognozy pogodowych zagrożeń, przygotowanej przez IMGW. Najwięcej ostrzeżeń pierwszego stopnia ma pojawić się w piątek. Sprawdź, które regiony powinny się przygotować.

To zagrożenie tak szybko nie odpuści. Sprawdź, na co się przygotować

To zagrożenie tak szybko nie odpuści. Sprawdź, na co się przygotować

Źródło:
IMGW

Na indonezyjskiej wyspie Flores trwa akcja ewakuacyjna po tym, jak kilka dni temu wybuchł wulkan Lewotobi Laki Laki. Ponad 10 tysięcy mieszkańców wciąż znajduje się na terenach zagrożonych. Do tej pory doszło do ośmiu erupcji.

Wulkan nie daje im spokoju od kilku dni. Ewakuacje nadal trwają

Wulkan nie daje im spokoju od kilku dni. Ewakuacje nadal trwają

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl, AFP

Tajfun Yinxing dotarł do wybrzeży Filipin. Ewakuowano 160 tysięcy ludzi. Żywioł, niosąc ulewy i porywisty wiatr, uderzył w Luzon - najbardziej zaludnioną wyspę tego kraju. W piątek władze nadal ostrzegały przed "utrzymującymi się warunkami zagrażającymi życiu".

Ewakuacja 160 tysięcy ludzi. Yinxing uderzył

Ewakuacja 160 tysięcy ludzi. Yinxing uderzył

Źródło:
AP, The New York Times, Rappler

Rakieta Starship od firmy SpaceX 18 listopada może odbyć kolejny, szósty testowy lot. Niecały miesiąc temu maszyna poleciała po raz piąty - wtedy mechaniczne ramiona wieży startowej urządzenia przechwyciły precyzyjnie boostera Super Heavy.

Megarakieta szykuje się do kolejnego lotu. SpaceX podała datę

Megarakieta szykuje się do kolejnego lotu. SpaceX podała datę

Źródło:
PAP, SpaceX

Pogoda na dziś. W piątek 08.11 niebo szczelnie będą przykrywać chmury, a w wielu miejscach będzie też mglisto. Temperatura osiągnie od 5 do 9 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - piątek 08.11. Dużo chmur, mgły i chłód

Pogoda na dziś - piątek 08.11. Dużo chmur, mgły i chłód

Źródło:
tvnmeteo.pl

Niszczycielskie pożary szaleją w hrabstwie Ventura w Kalifornii. Uszkodzonych lub zniszczonych jest wiele budynków. Do szpitali trafią ranne osoby, a kilkanaście tysięcy mieszkańców wezwano do ewakuacji. Straż informuje, że akcję gaśniczą utrudnia "ekstremalny wiatr".

Domy stanęły w płomieniach, tysiące ludzi do ewakuacji. Sytuacja jest "szczególnie niebezpieczna"

Domy stanęły w płomieniach, tysiące ludzi do ewakuacji. Sytuacja jest "szczególnie niebezpieczna"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, CNN

Pożary pustoszą Park Narodowy Madidi w zachodniej Boliwii, jeden z obszarów słynących z największej bioróżnorodności na świecie. Spłonęło około 30 tysięcy hektarów.

W ogniu jeden z najbardziej bioróżnorodnych parków na świecie

W ogniu jeden z najbardziej bioróżnorodnych parków na świecie

Źródło:
Reuters, PAP, tvnmeteo.pl

W styczniu mówiliśmy, że 2023 był najcieplejszy w historii pomiarów, a niedługo to samo powiemy prawdopodobnie o powoli kończącym się roku. Według Światowej Organizacji Meteorologicznej wszystko wskazuje na to, że padnie kolejny rekord. Eksperci podkreślają, że na naszej planecie nie było tak ciepło od ponad stu tysięcy lat. Trend wzrostu globalnej temperatury widać na wizualizacji, którą pokazała NASA.

Przybywa czerwieni. NASA pokazała, jak ociepla się Ziemia

Przybywa czerwieni. NASA pokazała, jak ociepla się Ziemia

Źródło:
Reuters, WMO

Na nowojorskim lotnisku doszło do nietypowego zdarzenia. W terminalu pasażerskim nagle pojawił się szop pracz. Zwierzę zauważono na przewodach wystających z otworu w suficie, po czym zeskoczyło ono na podłogę i uciekło. Nie jest jasne, w jaki sposób szop dostał się na teren lotniska.

Szop pracz "włamał się" na lotnisko w Nowym Jorku

Szop pracz "włamał się" na lotnisko w Nowym Jorku

Źródło:
CNN

Szczyt czynnego stratowulkanu Fudżi w Japonii pokrył się śniegiem. Tak późno biały puch nie spadł w tym miejscu od końca XIX wieku. Wśród przyczyn wystąpienia niepokojącej anomalii naukowcy wymieniają niezwykle gorące lato oraz jesień w Kraju Kwitnącej Wiśni.

W końcu spadł! Na śnieg czekano tam najdłużej od 130 lat

W końcu spadł! Na śnieg czekano tam najdłużej od 130 lat

Źródło:
Reuters

Naukowcy ustalili skład tajemniczych czarnych kulek, które w październiku pojawiły się na plażach w Sydney. Od momentu ich wykrycia popularne wśród turystów miejsca zostały zamknięte. Badania wykazały, że grudki są złożone z ludzkich odchodów i włosów, metamfetaminy, kwasów tłuszczowych i wielu innych substancji.

Obrzydliwe rozwiązanie fascynującej zagadki. "Śmierdzą gorzej niż cokolwiek, co kiedykolwiek wąchałeś"

Obrzydliwe rozwiązanie fascynującej zagadki. "Śmierdzą gorzej niż cokolwiek, co kiedykolwiek wąchałeś"

Źródło:
CNN

W nocy ze środy na czwartek polskiego czasu nad Kubą przeszedł huragan kategorii trzeciej Rafael. Żywioł niósł za sobą potężne wichury oraz obfite opady deszczu. Ekstremalne warunki atmosferyczne doprowadziły do kolejnego w tym roku blackoutu na wyspie. Bez prądu zostało około 10 milionów osób.

Rafael przeszedł nad Kubą. Kraj pogrążył się w ciemnościach

Rafael przeszedł nad Kubą. Kraj pogrążył się w ciemnościach

Źródło:
PAP, CNN, Reuters, NOAA

Trudne warunki atmosferyczne w Kanadzie sparaliżowały pracę krajowej poczty. Z powodu między innymi opadów marznącego deszczu Canada Post poinformowała o wstrzymaniu świadczenia usług w mieście Regina na południu kraju. Skutki pojawienia się zimowej aury odczuli także mieszkańcy oddalonego o kilkaset kilometrów miasta Calgary.

Spadł śnieg, poczta wstrzymała doręczenia

Spadł śnieg, poczta wstrzymała doręczenia

Źródło:
CNN, CTV News

Osoby przebywające na plaży Ocean Beach w Australii Zachodniej przecierały oczy ze zdumienia po tym, jak z wody wypłynął pingwin cesarski. Zwierzę naturalnie występuje w oddalonej o tysiące kilometrów Antarktydzie. Jak opisują świadkowie zdarzenia, ptak po wyjściu na brzeg próbował wykonać ślizg na brzuchu, myląc piasek ze śniegiem.

Pingwin pojawił się tysiące kilometrów od domu

Pingwin pojawił się tysiące kilometrów od domu

Źródło:
CNN

Za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba naukowcy zaobserwowali niezwykłą czarną dziurę. Obiekt łamie dotychczas znane modele kosmologiczne i pochłania materię w tempie 40 razy szybszym, niż powinien.

"Ta czarna dziura urządza sobie ucztę"

"Ta czarna dziura urządza sobie ucztę"

Źródło:
Livescience, National Geographic

Głuche samce komarów nie są zdolne do rozmnażania się - wynika z najnowszych badań naukowców. Pozbawienie owadów zmysłu słuchu drastycznie zmieniło ich zachowania godowe i sprawiło, że komary całkowicie straciły zainteresowanie płcią przeciwną. Zdaniem autorów zaskakujące odkrycie może okazać się pomocne w walce z gatunkami roznoszącymi śmiertelne choroby.

Głuche komary nie są zdolne do kopulacji. "Szokujące" odkrycie, które może wiele zmienić

Głuche komary nie są zdolne do kopulacji. "Szokujące" odkrycie, które może wiele zmienić

Źródło:
ScienceDaily

Pakistańskie miasto Lahaur w ostatnich dniach znajduje się na szczycie listy najbardziej zanieczyszczonych miast na świecie, a kilka dni temu padł rekord stężenia smogu. W związku z tak poważną sytuacją w prowincji Pendżab dla mieszkańców wprowadzono obostrzenia, powstała też inicjatywa na rzecz walki ze złą jakością powietrza.

"Kiedy moje dziecko wróciło do domu, nagle poczuło duszności i zawroty głowy"

"Kiedy moje dziecko wróciło do domu, nagle poczuło duszności i zawroty głowy"

Źródło:
Reuters, India Today, tvnmeteo.pl

Pogięta i porozrzucana blacha - tyle pozostało z dachu sali gimnastycznej Newcastle Public Schools w Oklahomie po tym, jak na teren szkoły w niedzielę nadciągnęło potężne tornado. Z powodu zniszczeń część zajęć w kolejnych dniach odbywała się w trybie zdalnym.

"Cały dach był po prostu zwinięty w burrito"

"Cały dach był po prostu zwinięty w burrito"

Źródło:
CNN

Północne regiony Indii od tygodni zmagają się z ekstremalnym smogiem. W stolicy kraju - Nowym Delhi - poziom zanieczyszczenia kilkukrotnie przekracza dopuszczalne normy. Z powodu skali problemu rozważany jest scenariusz wywołania sztucznego deszczu w celu poprawy jakości powietrza.

"Najbliższe 10 dni będzie kluczowych". Chcą wywołać sztuczny deszcz

"Najbliższe 10 dni będzie kluczowych". Chcą wywołać sztuczny deszcz

Źródło:
Reuters

Gwałtowne ulewy nawiedziły południe Boliwii. Częściowo pod wodą znalazło się miasto Tarija. Niektórzy mieszkańcy musieli się ewakuować.

"To kompletna katastrofa"

"To kompletna katastrofa"

Źródło:
Reuters

Latem na niebie mogliśmy oglądać Perseidy, w październiku Orionidy i Drakonidy, a teraz przyszedł czas meteorów z roju Taurydów. W ich przypadku trzeba być cierpliwym, ale popularyzator astronomii Karol Wójcicki przekonuje, że naprawdę warto.

"Przez najbliższy tydzień warto monitorować niebo"

"Przez najbliższy tydzień warto monitorować niebo"

Źródło:
"Z głową w gwiazdach", tvnmeteo.pl

Pies rasy cocker spaniel o imieniu Daisy wrócił do swoich właścicieli w południowo-wschodniej Anglii po ośmiu latach od kradzieży - poinformowała stacja Sky News. Policja wpadła na trop czworonoga dzięki czipowi.

Po ośmiu latach od kradzieży wróciła do domu. "Nikt nie powstrzymał łez"

Po ośmiu latach od kradzieży wróciła do domu. "Nikt nie powstrzymał łez"

Źródło:
PAP

Pierwszy satelita wykonany z drewna poleciał w przestrzeń kosmiczną. Urządzenie zostało zbudowane przez japońskich naukowców i przez najbliższe pół roku będzie poruszać się na wysokości około 400 kilometrów nad Ziemią. Testy mają pokazać, jak obiekt wytrzyma ekstremalne warunki związane ze zmianą ciśnienia i wahaniami temperatury.

Satelita z drewna poleciał w kosmos

Satelita z drewna poleciał w kosmos

Źródło:
Reuters, CNN

Indonezyjskie władze zamierzają ewakuować ponad 16 tysięcy mieszkańców z wiosek położonych wokół wulkanu Lewotobi Laki Laki. Jego erupcja w nocy z niedzieli na poniedziałek zabiła dziewięć osób, istnieje obawa kolejnych wybuchów w niedługim czasie.

Zabici i tysiące uszkodzonych domów. Wulkan wkrótce znów może wybuchnąć

Zabici i tysiące uszkodzonych domów. Wulkan wkrótce znów może wybuchnąć

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Policjanci z miasta Overland w amerykańskim stanie Missouri przeprowadzili nietypową interwencję w salonie piękności. Pomogli wydostać się zamkniętemu w łazience młodemu jeleniowi. Zwierzę wywołało spore zamieszanie.

Jeleń przemknął przez salon piękności

Jeleń przemknął przez salon piękności

Źródło:
UPI

Chmura przypominająca latający spodek zawisła nad szczytami. Została uchwycona na nagraniu przez pracownika Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW-PIB na Kasprowym Wierchu.

Zjawiskowa chmura zawisła nad szczytami

Zjawiskowa chmura zawisła nad szczytami

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Żubry przechodzą przez asfaltową drogę o poranku. Wędrówkę stada uchwycił na nagraniu Reporter24 pan Antoni. - Lubię sobie spacerować po lesie, a żubrami interesuje się, bo to gatunek, który prawie wyginął - powiedział.

"To stado może liczyć ze sto osobników albo jeszcze więcej"

"To stado może liczyć ze sto osobników albo jeszcze więcej"

Źródło:
Kontakt24