Przez Dolinę Chochołowską przeszła w piątek gwałtowna burza. Na Siwej Polanie, z powodu uderzenia pioruna, zginęło 11 owiec. Zwierzęta wypasały się w pobliżu drzewa i słupów konstrukcyjnych tamtejszego parku linowego.
W piątek przez Polskę przechodził burzowy front atmosferyczny. Jak informowała po południu synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, sytuacja była bardzo dynamiczna, ponieważ burze rozwijały się dość szybko. Grzmiało między innymi na Śląsku, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i w Małopolsce.
Około godziny 17 synoptyk przekazała, że znad Słowacji napłynęło duże skupisko chmur burzowych, dlatego w Tatrach i Beskidach mogło być bardzo niebezpiecznie.
Burza przeszła między innymi przez Dolinę Chochołowską. Na Siwej Polanie doszło do poważnego wypadku - piorun uderzył i poraził 11 owiec. Zwierzęta nie przeżyły.
Burza przyszła gwałtownie
Jak relacjonowali świadkowie, zdarzyło się to późnym popołudniem, około 50 metrów od szlaku turystycznego. Owce znajdowały się w pobliżu drzewa i słupów konstrukcyjnych tamtejszego parku linowego. Według Jana Bobaka, bacy z Siwej Polany, pojedyncze wyładowanie pojawiło się niespodziewanie - wcześniej grzmiało w Chochołowcu, ale zdążyło się nieco wypogodzić.
- Usłyszeliśmy tylko mocny strzał. Patrzymy, a owce leżą zabite pod drzewem. On [piorun - przyp. red.] strzelił w te słupy co są w małpim gaju - relacjonował baca.
Ślady uderzenia pioruna są wyraźnie widoczne na drewnianych elementach, do których zamocowane są metalowe liny. Najwięcej owiec, bo aż siedem, zginęło pod drzewem. W sumie na tamtejszej polanie wypasanych jest około 200 zwierząt.
Żaden turysta nie ucierpiał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24