Platforma startowa na kosmodromie Bajkonur w Kazachstanie została poważnie uszkodzona w listopadzie bieżącego roku. Stało się to podczas startu rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz MS-28 z dwoma rosyjskimi kosmonautami i jednym astronautą amerykańskiej agencji NASA na pokładzie.
Chociaż start zakończył się sukcesem, rosyjska agencja poinformowała, że inspekcja przeprowadzona po nim ujawniła uszkodzenia platformy. Przekazała również, że będzie wymagała naprawy, a w szczególności "kabina serwisowa" - platforma znajdująca się pod górnym poziomem konstrukcji.
Uszkodzona ważna platforma
Chociaż Rosja posiada inne kosmodromy na swoim terytorium, a Bajkonur ma inne stanowiska startowe, uszkodzona platforma startowa - numer 31 - jest jedyną, która jest w stanie obsłużyć starty rakiety Sojuz i kapsuły załogowej, a także statku kosmicznego Progress, które są kluczowe dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Agencja Roskosmos poinformowała we wtorek, że "ponad 130 osób walczy z czasem, aby naprawić platformę, pracując na dwie zmiany - od 8 do północy". Wszystkie niezbędne części zamienne były na miejscu, a testy zostaną przeprowadzone po zainstalowaniu nowej kabiny serwisowej - poinformowała agencja.
- Prace nad odbudową kabiny serwisowej i platformy startowej idą pełną parą - powiedział we wtorek Dmitrij Baranow, zastępca dyrektora generalnego Roskosmosu. - Zgodnie z potwierdzonym harmonogramem, platforma będzie gotowa do pierwszego startu do końca zimy 2026 roku - dodał.
Załogę Sojuza MS-28 tworzyli Rosjanin Siergiej Kud-Swierczkow, który po raz drugi poleciał w kosmos i jest dowódcą misji, a także jego rodak Siergiej Mikajew i Amerykanin Christopher Williams, dla których jest to pierwsze takie przedsięwzięcie. Astronauci mają spędzić na stacji około ośmiu miesięcy, a na Ziemię powinni wrócić pod koniec lipca 2026 r.
Autorka/Autor: Anna Bruszewska
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters