Pomimo że śnieżyce w stanie Nowy Jork ustały, sytuacja nie poprawia się. Problem stanowi śnieg, który topniejąc robi się coraz cięższy. Niektóre budynki nie wytrzymują tego nacisku. W hrabstwie Erie służby ratownicze interweniowały już w 30 przypadkach zawalenia się dachów.
Buffalo w hrabstwie Erie od poniedziałku 17 listopada nawiedzały śnieżyce. Choć już nie pada, miejscami zalegają nawet dwumetrowe zaspy.
Szeryf hrabstwa nakręcił film, który pokazuje skutki zalegania zwałów śniegu na pewnym dachu, a mianowicie jego zarwanie się. W całym hrabstwie doszło do ponad 30 podobnych przypadków.
Według lokalnych mediów, władze hrabstwa zamierzają przeznaczyć część publicznych pieniędzy dla najbardziej poszkodowanych mieszkańców. Przede wszystkim chcą pokryć koszty odbudowania zniszczonych domów, a także zainstalować systemy ogrzewania tam, gdzie ich nie ma.
Lepsza pogoda, nie mniej utrudnień
Od soboty pogoda w Buffalo poprawiła się. Śnieg przestał sypać, a temperatura powietrza wrosła powyżej 0 st. C. Takie warunki mogą być jednak zwodnicze. Biały puch zaczyna się topić. Z jednej strony przyczynia się on do zawalania się zadaszeń, z drugiej - stwarza ryzyko powodzi.
Władze Buffalo już ogłosiły alarm powodziowy, który obowiązuje do środy. Istnieje ryzyko, że na skutek roztopów poziom rzek wzrośnie, a najniżej położone tereny zostaną zalane.
Nieciekawe położenie
Co ciekawe miasto Buffalo znajduje się w bramie Wielkich Jezior. Leży dokładnie między jeziorem Erie i Ontario. W związku z sąsiedztwem dużych zbiorników wodnych hrabstwo Erie jest szczególnie narażone na intensywne opady śniegu na przestrzeni jesieni i zimy. Zjawisko to nazywane jest "efektem jezior", o którym więcej dowiesz się tutaj.
Autor: AD/map / Źródło: ENEX, ibtimes.com
Źródło zdjęcia głównego: ENEX / YouTube/Maxime Reynie