- Dowiedziałam się, że jeszcze nikt nigdy takiej wypawy nie zaplanował i nie zrealizował i to był dodatkowy punkt motywacyjny - mówi Agnieszka Korpal o swoim pomyśle na zdobycie Korony Gór Polski na rowerze. Kilka szczytów już za nią, a prawdopodobnie jutro zdobędzie Rysy.
28 najwyższych polskich szczytów o łącznej wysokości ponad 31 tys. m n.p.m. próbuje zdobyć - pedałując na rowerze - Agnieszka Korpal ze Szczecinka (zachodniopomorskie). Ambitna 25-latka jest twórczynią i jednocześnie jedyną uczestniczką projektu o nazwie "Rowerowa Korona Gór Polski".
- Pomysł na "Rowerową Koronę Gór Polski" to pomysł wjazdu rowerem na wszystkie 28 szczytów najwyższych pasm w polskich górach - mówi Korpal. - Dowiedziałam się, że jeszcze nikt nigdy takiej wypawy nie zaplanował i nie zrealizował i to był dodatkowy punkt motywacyjny, żeby zrobić to jako pierwsza osoba w ogóle w Polsce - podkreśla.
Złapała ją burza
Agnieszka Korpal rozpoczęła swoją 16-dniową podróż w poniedziałek 18 czerwca, zdobywając Łysicę w Górach Świętokrzyskich. Potem udała się na południe, w Bieszczady, gdzie zdobycie Tarnicy utrudniał jej upał. "Czuję się jak jajko sadzone" - informowała na swoim facebookowym profilu.
Jak podkreśla - nie tylko za sprawą upału - była to dla niej najtrudniejsza część wyprawy. - Olbrzymia ilość kilometrów, przejechana głównie po asfalcie na grubych oponach, żeby jak najszybciej pokonać odległość... Było to naprawdę bardzo męczące - mówi.
Na trzecim szczycie, Laćkowej w Beskidzie Niskim, szczecinczankę zastała burza z piorunami. "Agnieszka musiała przejść długi odcinek grani w czasie szalejącej burzy, gdzie waliły się drzewa,a pioruny uderzały raz po raz. Schodziła bardzo stromym szlakiem w błocie po kolana. Kosztowało ją to bardzo dużo energii i stresu" - czytamy na profilu.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, choć kolarka musiała zwolnić tempo, bo - jak sama podkreśla "podejście ją strasznie zmordowało". Pomimo to w piątek wjechała na Radziejową, najwyższy szczyt Beskidu Niskiego, w sobotę - na Wysoką w Pieninach, a w niedzielę zdobyła Turbacz w Gorcach.
Na Rysy!
Przed Agnieszką Rysy, na które chce wjechać, a właściwie wejść z rowerem na plecach, we wtorek. Dziś planowała dotrzeć do schroniska w Morskim Oku. 25-latka nie ukrywa, że to najcięższy do zdobycia szczyt i apeluje na Facebooku o dotrzymanie jej towarzystwa.
Wyprawa Agnieszki - pierwsza taka w Polsce - zakończy się ok. 2-3 lipca. na Wysokiej Kopie w Górach Izerskich. Kolarka pokona podczas niej 1400 km odległości i aż 31 143 m n.p.m. wysokości.
Autor: map/rs / Źródło: TVN24, Rowerowa Korona Gór Polski