Potężne gradobicie i ulewny deszcz z silnym wiatrem nawiedziły rumuńskie miasto Piteszti. Przydrożne rowy, które szybko wezbrały, stały się groźnymi, rwącymi potokami.
Silny wiatr zepchnął 75-letnią kobietę do wypełnionego wodą rowu tuż pod drzwiami wejściowymi do jej domu. Staruszka nie miała sił, by walczyć z silnym prądem - woda wyrzuciła ją na brzeg 500 metrów dalej. Kobieta zmarła.
Zaskoczenie na godzinę
Burza, jaka w środę nawiedziła rumuńskie miasto, trwała zaledwie godzinę. Gradobicie i silny wiatr boleśnie odczuli zaskoczeni przechodnie. Przykry był także szybki i znaczący spadek temperatury - z 26 st. C. po kilkunastu minutach termometry wskazywały jedynie 12 st. C.
Ulewny deszcz, jaki towarzyszył gwałtownemu załamaniu pogody szybko podniósł poziom rzek, zamieniając je w niebezpieczne potoki, oraz zalewając ulicę, znacząco utrudniając poruszanie się i jazdę samochodem.
Deszcz się utrzyma
Według prognoz, choć deszcz ma przestać padać w nocy, powróci w czwartek. Nie powinien być jednak tak intensywny. Synoptycy nie przewidują, by gwałtowne zjawiska, jakie miały miejsce w środę, powtórzyły się w czwartek.
Autor: mb/mj / Źródło: ENEX