W wyniku uderzenia tajfunu Phanfone życie straciło 47 osób, a dziewięć uznaje się za zaginione. Żywiołowi towarzyszyły ulewny deszcz i silny wiatr, który w porywach sięgał 200 kilometrów na godzinę.
Do 47 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych tajfunu Phanfone, który we wtorek 24 grudnia uderzył w środkową część Filipin. Dziewięć osób uznaje się za zaginione.
Nie jest jasne, w jaki sposób zginęły ofiary. Prawdopodobnymi przyczynami śmierci były uderzenia przez łamiące się drzewa lub konary, porażenie prądem lub utonięcie.
- Niewiele możemy zrobić, będziemy musieli to zaakceptować - stwierdził mieszkaniec wyspy Samar Virgilo Catayas, którego rodzeństwo zginęło z powodu tajfunu. - Ważne jest, aby pozostać silnym - dodał.
Silny wiatr i ulewy
Tajfunowi Phanfone towarzyszyły ulewny deszcz i silny wiatr, który w porywach sięgał 200 kilometrów na godzinę. Z powodu pogody znacznie ucierpiały tysiące budynków, odwołano ponad 100 lotów. Pojawiły się też problemy w komunikacji lądowej, a z powodu sztormu zawieszono ruch promów.
Żywioł poważnie zakłócił obchody Bożego Narodzenia w rejonach, zamieszkanych w większości przez katolików. Wiele osób mieszkających blisko morza lub w strefach powodziowych zostało zmuszonych do ucieczki ze swoich domów.
Pacyficzny pierścień ognia
Filipiny są jednym z najbardziej narażonych na katastrofy regionów na świecie. Każdego roku kraj ten jest atakowany przez około 20 silnych burz tropikalnych i znajduje się w tak zwanym pacyficznym pierścieniu ognia, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych na Pacyfiku.
Autor: anw/aw / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NASA Worldview, EOSDIS