W okolicach Wyszogrodu i Kępy Polskiej nadal wzrasta poziom Wisły. Na rzece, od Włocławka w kierunku Płocka, pracują lodołamacze, które kruszą zalegającą tam pokrywę lodową.
– Nie ma zatoru, nie ma podbitek, idziemy cały czas do przodu, woda powinna spłynąć - przekonuje w rozmowie z TVN24 kapitan lodołamacza "Niedźwiedź" Marek Kościeszyński. Dodaje, że jedyne, co utrudnia nieco akcję lodołamania, to wiatr.
Akcję lodołamania na Zbiorniku Włocławskim, czyli na odcinku Wisły od Włocławka w kierunku Płocka rozpoczęto w piątek rano, gdy z Włocławka na rzekę wyruszyło sześć jednostek. Krusząc pokrywę lodową, stopniowo płyną one w kierunku Płocka i położonego powyżej Dobrzykowa.
Alarm w powiecie płockim
W siedmiu nadwiślańskich gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice i Nowy Duninów, obowiązuje ogłoszony jeszcze w piątek alarm przeciwpowodziowy.
Jak poinformowała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, w sobotę przed południem w Wyszogrodzie poziom Wisły wynosił 577 cm, czyli 27 cm powyżej stanu alarmowego, a w Kępie Polskiej 487 cm, czyli 37 cm ponad stan alarmu.
Dane te oznaczają, że w ciągu doby Wisła w tym rejonie podniosła się mniej więcej od 19 do 29 cm.
Odmówił ewakuacji
W Wyszogrodzie podniesienie poziomu Wisły spowodowało częściowe podtopienie jednego gospodarstwa, położonego w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki. Właściciel odmówił wcześniejszej ewakuacji.
Autor: //kdj / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP