W jednym z domów w amerykańskim stanie Ohio doszło do niecodziennego włamania. Rogaty intruz zbił szybę i uciął sobie drzemkę w łazience.
Do włamania doszło w piątek niedaleko Cleveland w hrabstwie Ashland. Sprawcą była koza. Zwierzę uderzyło kilka razy w szklane drzwi w jednym z domów, zbiło je i weszło do środka. Kiedy 18-letni Logan Keathely wrócił do domu ze szkoły, najpierw zobaczył na podjeździe niespokojnego owczarka niemieckiego. Wszedł do domu przez stłuczone drzwi i znalazł w łazience śpiącego rogatego intruza.
- To chyba najbardziej nieprzewidywalna historia na świecie - powiedziała w rozmowie z lokalnymi mediami Jennifer Keathley, właścicielka domu i matka Logana.
Niektóre z wydarzeń zostały nagrane przez kamerę monitoringu zamieszczoną w środku.
Nie pomogła marchewka, trawa i psia kość
Rodzina wezwała funkcjonariuszy biura szeryfa z hrabstwa Ashland. Dwóch oficerów próbowało zwabić zwierzę marchewkami, psią kością i trawą. Niestety, to nie pomogło. Udało się dopiero wtedy, gdy mężczyźni chwycili za rogi i wyprowadzili intruza na zewnątrz, zamykając go w psiej klatce. Kozę, która okazała się samcem, nazwali Big Boy.
Keathley zamieściła na grupie facebookowej ogłoszenie o nietypowym znalezisku. Tego samego dnia z kobietą skontaktował się właściciel farmy, który przyjechał wieczorem i zabrał "włamywacza" na swoją przyczepę.
Ubezpieczenie tego nie pokrywa
Na nieszczęście rodzina Keathleyów dowiedziała się, że ich ubezpieczenie domu pokrywa zniszczenia spowodowane przez niedźwiedzie i jelenie, ale nie przez kozy. Big Boy oprócz zbitej szyby, pozostawił po sobie odchody, których zapach trudno usunąć.
- Mój dom śmierdzi jak farma kóz - żaliła się Keathley.
Kobieta widzi jednak w tym zdarzeniu pozytywy.
- W świecie, w którym dzieje się tyle okropieństwa, ludzie potrzebują takich historii - opowiadała właścicielka domu.
Autor: dd/aw / Źródło: FOX News, USA Today