Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w niedzielę bezpiecznie sprowadzili dwójkę turystów z Małego Kościelca, a w sobotę za pomocą śmigłowca sprowadzili do Zakopanego piątkę turystów z Ukrainy.
W sobotę na najwyższy szczyt Polski – Rysy, wybrała się grupa pięciu Ukraińców. Turyści, idąc na szczyt, byli związani jedną liną. Najprawdopodobniej jeden z nich pośliznął się na śniegu i pociągnął za sobą resztę osób. Spadali oni około 700 metrów po śniegu.
Wezwani na pomoc ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego na pokładzie śmigłowca przetransportowali poszkodowanych do zakopiańskiego szpitala. Według relacji ratowników, turyści nie dysponowali pełnym zimowym wyposażeniem górskim.
- Poszkodowani turyści nie doznali poważniejszych obrażeń - powiedział PAP ratownik dyżurny.
Niedzielne wezwanie
W niedzielę natomiast pomocy potrzebowała dwójka turystów na Małym Kościelcu. Poszkodowani nieznający dokładnie przebiegu szlaku, weszli w trudny teren i nie potrafi samodzielnie zejść na dół. Poprosili o pomoc ratowników TOPR, którzy pieszo wyruszyli ze schroniska w Dolinie Gąsienicowej na pomoc poszkodowanym.
Ratownicy alarmują
Jak informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego, powyżej górnej granicy lasu, zwłaszcza w miejscach zacienionych, utrzymuje się jeszcze śnieg.
Wejście w taki teren bez odpowiedniego sprzętu grozi niebezpiecznym poślizgnięciem i upadkiem z dużej wysokości. Wybierając się w szczytowe partie gór, na wyposażeniu warto mieć raki, czekan oraz kask.
Autor: kw/rp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock