Gigantyczny pożar szaleje w Valparaiso, drugim co do wielkości mieście Chile. Ewakuowano już 16 tys. osób. Rząd wprowadził tam stan wyjątkowy.
Pożar wybuchł w piątek na wysypisku śmieci. Płomienie zdążyły już strawić 260 hektarów terenu. Większość powierzchni to lasy, ale ogień zbliża się do zabudowań miejskich. Sytuacja robi się niebezpieczna. Żeby zminimalizować ryzyko, rząd wprowadził stan wyjątkowy w Valparaiso i pobliskim mieście Vińa del Mar. Ewakuowano już 16 tys. osób.
Walka z czasem
W akcji gaśniczej zostało rannych trzech strażaków. Trafili do szpitala. Natomiast z powodu niewydolności sercowo-oddechowej zmarła kobieta, poinformowało ministerstwo spraw wewnętrznych Chile.
Pożar niebezpiecznie szybko zbliża się do zaludnionych obszarów Valparaiso. Ogień zagraża głównie artystycznej dzielnicy, znajdującej się w pagórkowatej części miasta. Strażacy walczą o jej ocalenie.
Chile płonie rok w rok
Pożary lasów w Chile o tej porze roku są powszechne. To wtedy ziemia jest najbardziej sucha po przeważnie upalnym lecie. W 2014 r. w pożarze w Valparaiso zginęło 15 osób, a ponad dwa tysiące domów spłonęło.
Up to 16,000 evacuated in major #Chile forest fire http://t.co/w6AzsA5SI4 pic.twitter.com/PdtVB8ltTu— Press TV (@PressTV) marzec 14, 2015
Autor: mar/kt / Źródło: Reuters TV