Po długiej nieobecności wysoka temperatura wraca i to w pięknym stylu. Nawet 30 st. Celsjusza przewidują synoptycy dla stolicy Dolnego Śląska. Niestety, choć wszędzie będzie gorąco, gdzieniegdzie popada.
W ciągu dnia na północnym zachodzie będzie deszczowo. Front, który za to odpowie, przemieszczać się będzie do centrum, dlatego też popadać może i na Ziemi Lubuskiej, i w warmińsko-mazurskim. Niewykluczone, że poza opadami wystąpią także wyładowania atmosferyczne, a z nieba spadnie grad.
Mieszkańcy Katowic, Lublina, Krakowa, Rzeszowa i Białegostoku zobaczą nad swoimi głowami dużo słońca. Nieco więcej chmur - na szczęście zupełnie niegroźnych - wystąpi w pasie od Warszawy, przez Łódź, po Wrocław.
Gorąco - a przynajmniej bardzo ciepło - będzie wszędzie. Zdaniem synoptyków termometry wskażą od 24-25 st. C na północy, do 30 st. C we Wrocławiu.
Biomet neutralny i niekorzystny
Wilgotność powietrza wyniesie ok. 80 proc. na północnym zachodzie i będzie maleć w kierunku południowego wschodu. Ciepło będzie mieszkańcom północy, a gorąco - południa i centrum. Upał dokuczy z kolei Polakom z krańców południowo-zachodnich.
Tam, gdzie może padać - na Pomorzu Zachodnim, Wybrzeżu i Ziemi Lubuskiej - biomet będzie niekorzystny. Na pozostałym obszarze kraju będzie neutralny.
Autor: map/rs,ŁUD / Źródło: TVN Meteo