W ciągu najbliższych dwóch lat NASA chce wydać 1,6 miliarda dolarów na latające w przestrzeni kosmicznej taksówki. Brzmi nieco nieprawdopodobnie, ale to prawda. Teraz agencja będzie kompletowała systemy – wyrzutnie statków kosmicznych, operatorów naziemnych i powietrznych.
Taksówki mają zacząć kursować już za 4 lata. Wszystko dzięki umowie podpisanej przez koncern Boeing z firmą Space Adventures Ltd., która zdołała do tej pory wysłać w kosmos kilku milionerów.
40 milionów za bilet, będzie taniej
Kapsuła zbudowana przez Boeinga pomieści siedem osób – czworo załogantów orbitalnej stacji kosmicznej i troje pasażerów. Będzie to bardzo kosztowna podróż, na którą będą mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi.
Firma Space Adeventures mieszcząca się na przedmieściach Waszyngtonu zorganizowała siedem podróży kosmicznych. Wykorzystała przy tym rosyjskie statki Sojuz. Na taką przejażdżkę trzeba było przeznaczyć od 20 do 40 milionów dolarów. Na pocieszenie prezes firmy zapewnia, że z czasem turystyka kosmiczna stanie się tańsza.
Prezydent popiera pomysł Już w zeszłym roku pomysł rozwoju turystyki kosmicznej spotkał się z pozytywną reakcją administracji prezydenta Baracka Obamy. Zasugerowno wtedy, aby inwestować w prywatne koncerny, takie jak Boeing, aby to umożliwiło i jednocześnie przyspieszyło budowę pojazdów kosmicznych.
Prywatne firmy budowałyby pojazdy, a NASA wynajmowałaby je do przewożenia załóg na stację kosmiczną. Według specjalistów jest to najtańsze z możliwych rozwiązań.
Autor: usa//aq / Źródło: Reuters, PAP, newscientist.com