Tajfun Jelawat osłabł i przesunął się nad Hokkaido. W poniedziałek rano polskiego czasu przeszedł nad największą japońską wyspą Honsiu, powodując chaos komunikacyjny w Tokio. Powiało z prędkością przekraczającą 120 km/h i mocno popadało - lokalnie nawet 82,5 l/mkw.
Jak poinformowała Japońska Agencja Meteorologiczna, w południe (o godz.05.00 naszego czasu) Jelawat znajdował się 90 km na południowy wschód od miasta Nemuro położonego na wybrzeżu Hokkaido na północy archipelagu. Poruszał się z prędkością 75 km/h. Towarzyszący mu wiatr osiągał 126 km/h, a ciśnienie w centrum wynosiło 990 hpa.
Rekordowy deszcz: 82,5 l/mkw.
Agencja przestrzegła mieszkańców Hokkaido przed burzowym wiatrem i ulewnymi opadami. Władze miasta Ishinomaki w prefekturze Miyagi wezwały 11 tys. osób do opuszczenia domów i ewakuacji do wyznaczonych obiektów publicznych. Maksymalną chwilową prędkość wiatru 124,56 km/h odnotowano na Przylądku Erimo na Hokkaido, natomiast w Ichinoseki w prefekturze Iwate zaobserwowano rekordowe opady o natężeniu 82,5 l/mkw.
Władze miasta Suzuka w prefekturze Mie poinformowały o odnalezieniu ciała 56-letniego mężczyzny, który zginął, próbując ratować swoją żonę, gdy jej samochód został zniesiony przez powódź. To już druga ofiara załamania pogody związanego z przejściem tajfunu. W niedzielę utopił się 29-letni mężczyzna, który łowił ryby na wzburzonym morzu.
Zatrzymał samoloty i shinkansena
Silny wiatr zatrzymał ruch lotniczy w Japonii. W poniedziałek wstrzymano 54 loty Japan Airlines i ok. 16 lotów All Nippon Airways. Odwołane zostało również jedno z połączeń superszybkiej kolei Shinkansen.
Według prognoz we wtorek Jelawat ma osłabnąć i skierować sie na Wyspy Kurylskie.
Autor: js/mj,ŁUD / Źródło: The Japan Times