Na polu golfowym w australijskim Brisbane między 12 a 15 dołkiem mieści się jezioro pełne... rekinów. Niebezpieczne zwierzęta pojawiły się tam podczas powodzi i zadomowiły na dobre.
Brisbane zostało zalane przez powódź w 1990 r., kiedy wody rzeki Logan wystąpiły z brzegów i połączyły się z jeziorkiem na polu golfowym. Kiedy krajobraz po kilkunastu dniach powrócił do normy, zauważono, że w akwenie zadomowiły się rekiny. A dokładnie - żarłaczy tępogłowych.
Niebezpieczna gra
- Dzikie zwierzęta na polu golfowym to nie nowina. Znam wiele obiektów, w których mieszkają aligatory czy krokodyle, ale nasze jest na pewno jedynym na świecie, na którym mieszkają rekiny - przekonuje członek klubu.
W Brisbane co miesiąc odbywa się turniej o nazwie "Shark Lake Challenge", a zawodników grających o puchar nie brakuje.
Niektórzy śmiałkowie próbują nawet zanurkować po zgubioną piłeczkę. Na szczęście nie zdarzyło się, by ktoś z tego powodu zginął.
Autor: mm//ŁUD / Źródło: Reuters TV