Bielik olbrzymi Grobi znów zniknął. Ptak z niemieckiej hodowli w mieście Remscheid jest poszukiwany już od ponad tygodnia. Według jego opiekunki uciekł, bo przestraszył się ataku wron.
Carola Schossow w niemieckim mieście Remscheid na zachodzie kraju, w Nadrenii Północnej-Westfalii, zajmuje się hodowlą bielików olbrzymich (Haliaeetus pelagicus). Przed ośmioma dniami jeden z jej podopiecznych o imieniu Grobi zniknął z sokolarni. Do tej pory trwają jego poszukiwania.
Wydaje się, że drapieżny ptak o rozpiętości skrzydeł wynoszącej 2,5 metra nie powinien mieć problemów z obroną przed innymi gatunkami, ale paradoksalnie boi się wron i myszołowów.
"Największy tchórz"
Dlatego - według właścicielki - to atak wron podczas lotu bielika był przyczyną, dla której zniknął.
To już nie pierwszy raz, kiedy dochodzi do takiej sytuacji. W tamtym roku Grobiego zabrakło na początku kwietnia. Wychudzony został odnaleziony po dziewięciu dniach. "Największy tchórz" – opisuje go kobieta.
W ubiegłym tygodniu, tego dnia, kiedy Schossow zauważyła, że ptaka nie ma, znalazła w sokolarni jego nadajnik. Prawdopodobnie sam go zgubił. Właścicielka nie traci nadziei i prosi o pomoc w mediach społecznościowych.
Hallo Freunde, wir brauchen Eure Hilfe... Unser Riesenseeadler Grobi ist mal wieder unterwegs. Markant sind sein großer,...
Zagrożony wyginięciem
Bielik olbrzymi to gatunek drapieżnego ptaka z rodziny jastrzębiowatych (Accipitridae). Nazwę zawdzięcza swoim imponującym rozmiarom. Jest łatwy do zauważenia. Ma żółty dziób, ciemnobrązowe upierzenie z białymi polami na skrzydłach i ogonie. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody klasyfikuje go jako zagrożonego wyginięciem.
Autor: ps / Źródło: ENEX, berliner-zeitung.de