Zima zagościła w Polsce na dobre. Od kilkunastu dni działają wyciągi i stoki narciarskie w górach, a teraz można szusować po trasach w województwach świętokrzyskim, podlaskim oraz warmińsko-mazurskim.
Od czwartku czynne są ośrodki w Bałtowie, Tumlinie, Niestachowie i na Stadionie w Kielcach. Dodatkowo w województwie świętokrzyskim otwarte zostaną także miejsca do szusowania w Krajnie i na kieleckim Telegrafie.
W Bałtowie jest ok. 45 cm śniegu. Można szusować na trasie szkółki narciarskiej i dwóch dużych, o długości 340 i 570 m. W Tumlinie grubość pokrywy wynosi od 20 do 40 cm białego puchu, czynny jest duży wyciąg. Na Stadionie leży do 50-centymetrów zmrożonego śniegu - działa jeden wyciąg.
W Niestachowie udało się przygotować trasy pod trzema wyciągami. Czynne jest także przedszkole narciarskie - dzieci mogą tu jeździć na sankach, posiedzieć w wigwamie, porzucać śnieżkami czy ułożyć gąbkowe klocki na śniegu.
5 km tras w woj. świętokrzyskim
Wkrótce też będzie można jeździec w Krajnie. Leży tam 30-50 cm śniegu. Na narciarzy czekają dwa wyciągi orczykowe oraz wyciąg dywanowy dla początkujących.
Po południu można będzie szusować także na Telegrafie. Zainstalowano tu pierwszy w regionie wyciąg krzesełkowy, który zastąpił stary orczyk.
Łączna długość tras zjazdowych na świętokrzyskich stokach to ok. 5 km. Działa przy nich kilkanaście wyciągów - głównie orczykowych i talerzykowych. Wszystkie stoki są oświetlone, ratrakowane i wyposażone w sprzęt do sztucznego zaśnieżania.
Na Podlasiu też już można
Z kolei na Podlasiu, w ośrodku Szelment, gdzie jest nawięcej śniegu w regionie, czynne są dwa wyciągi. Według dyrektora placówki kolejne będą sukcesywnie uruchamiane. W sumie będzie ich osiem.
W czwartek można także szusować na stoku w Dąbrówce k. Suwałk. Właściciel wyciągu Wacław Szostakowski poinformował, że jest tam ponad 20 cm śniegu i to są wystarczające warunki dla narciarzy.
Kilka dni temu uruchomiona została jedna z tras o długości blisko 200 m w ośrodku Rybno k. Łomży. Na stoku jest 20 cm śniegu. Sezon narciarski rozpoczął się na Suwalszczyźnie dopiero w drugiej połowie stycznia; dotąd w tej części Polski brakowało śniegu i nie było mrozu.
Autor: ar/ms / Źródło: PAP, TVN Meteo