W nocy z piątku na sobotę nad Rzym nadciągnęła śnieżyca, która całkowicie sparaliżowała ruch drogowy i na kilka godzin uwięziła ludzi w samochodach i pociągach. Włoskie media podają, że "Rzym został zamknięty z powodu śniegu".
Gigantyczny korek, który utworzył się na rzymskiej obwodnicy, uwięził tysiące ludzi w samochodach. Niektórzy podróżujący po zaśnieżonej autostradzie wokół miasta spędzili w samochodach aż dziewięć godzin. Wiele osób porzuciło swoje pojazdy i wraz z dziećmi szukało schronienia w przydrożnych barach i na stacjach benzynowych.
Na północ od Wiecznego Miasta spadło nawet pół metra śniegu.
Po Rzymie tylko w oponach zimowych
W związku z dramatyczną sytuacją służby drogowe zamknęły 12 z 31 wjazdów na obwodnicę, by umożliwić przedostanie się na nią pługów śnieżnych. Gianni Alemanno, burmistrz Wiecznego Miasta, wydał rozporządzenie, według którego do niedzieli obowiązuje zakaz jazdy samochodem po Rzymie bez łańcuchów bądź opon zimowych.
Uwięzieni w pociągach
Ponad 400 Włochów utknęło na ponad 10 godzin w pociągu regionalnym jadącym z Rzymu do Cassino. Pociąg stanął po południu na zaśnieżonych i oblodzonych torach w miejscowości Zagarolo. Po północy na ratunek pasażerom przybyła Obrona Cywilna.
Wypadek promu
W porcie Civitavecchia prom, wypływający w nocy z piątku na sobotę na Sardynię, uderzył, z powodu gwałtownego porywu wiatru, o nabrzeże, co spowodowało wyrwę długości 30 metrów w kadłubie. Do wypadku doszło w trakcie wykonywania manewru w porcie w czasie śnieżycy.
Pasażerowie powiedzieli mediom, że kiedy usłyszeli bardzo silne uderzenie, przypomniały im się relacje rozbitków ze statku Costa Concordia. Straż przybrzeżna i służby portowe natychmiast przystąpiły do ewakuacji wszystkich ludzi z jednostki.
Autor: PAP / Źródło: map/ŁUD