W czwartek rano Pszczynka w punkcie pomiarowym Mizerów-Borki przekraczała stan ostrzegawczy o trzy centymetry, a Brynica w Brynicy o 9 cm. W obydwu przypadkach tendencja była wzrostowa. Obserwacje wskazują, że wysokie stany wód mają charakter punktowy i nie stwarzają obecnie poważniejszego zagrożenia powodziowego.Miejscowy wzrost stanu wód w rzekach był prognozowany przez hydrologów. W środę Biuro Prognoz Hydrologicznych poinformowało, że wezbranie z przekroczeniem stanów ostrzegawczych możliwe jest w zlewniach Małej Wisły, Przemszy i Soły."W związku z prognozowanymi opadami deszczu oraz spływem wód roztopowych spodziewane są wzrosty poziomu wody lokalnie do strefy stanów wysokich. Punktowo istnieje możliwość przekroczenia stanów ostrzegawczych, a na Brynicy stanu alarmowego. Miejscami możliwe są również gwałtowne wzrosty poziomu wody, wywołane podpiętrzaniem wody przez zjawiska lodowe" - wskazali hydrolodzy, w obowiązującym także w czwartek ostrzeżeniu.
Alerty drugiego stopnia
W południowo-wschodniej części województwa śląskiego obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Alerty drugiego stopnia wydano też dla woj. podkarpackiego. Tam także spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody miejscami do strefy stanów wysokich, a lokalnie z przekroczeniem stanów ostrzegawczych.
Na Śląsku ostrzeżenia stracą ważność o godzinie 18 w czwartek, a na Podkarpaciu o godz. 8 w piątek.
Strażacy interweniowali
Minionej doby śląscy strażacy sześć razy interweniowali w związku z pogodą. "Zdarzenia związane były z silnym wiatrem oraz przyborami wody" - podało w porannym raporcie Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. W jednym przypadku doszło do zalania fragmentu jezdni, w innym podtopiona została piwnica budynku.
Autor: ps / Źródło: PAP, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock