Nadchodzący tydzień nie wszędzie okaże się słoneczny i ciepły. - Codziennie gdzieś w Polsce będzie szalała burza - zapowiada synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek. W specjalnej prognozie precyzuje, gdzie i kiedy niebo rozświetlą błyskawice, spadnie nawet 40 l/mkw. i pojawi się grad.
- Burze wrócą do kraju pod koniec tygodnia - prognozuje meteorolog. Zaznacza, że lokalne wyładowania atmosferyczne będą odnotowywane najprawdopodobniej aż do 29 maja.
Gdzie i kiedy zagrzmi?
- W czwartek 22 maja grzmieć będzie w Bieszczadach - zapowiada Unton-Pyziołek. Burze wystąpią także w miejscowościach położonych wzdłuż wschodniej granicy.
Z kolei w piątek 23 maja wyładowania atmosferyczne odnotują mieszkańcy Pomorza Zachodniego, Ziemi Lubuskiej oraz Dolnego Śląska.
- Burzom będą towarzyszyły opady deszczu rzędu 25 l/mkw., a miejscami także gradu - podkreśla synoptyk. Wiatr w porywach burzowych osiągnie prędkość nawet 90 km/h.
W sobotę 24 maja zagrzmi na zachodzie, południu oraz w centrum Polski. - Lokalnie burze będą gwałtowne - uprzedza Unton-Pyziołek. - Prognozowana ilość deszczu to nawet 40 l/mkw. wody - dodaje. Miejscami burze sprowadzą grad, a wiatr w porywach osiągnie prędkość 90 km/h.
"Niewykluczone gradobicia"
Grzmieć będzie także w niedzielę 25 maja. Meteorolog TVN Meteo przyznaje, że nie ma co liczyć na poprawę aury. Grzmoty będą się rozlegały zarówno w poniedziałek 26 maja, jak i we wtorek 27 maja oraz w środę 28 maja.
- Wyładowaniom atmosferycznym będzie towarzyszył silny wiatr, osiągając w porywach 90 km/h i obfite opady deszczu (do 40 l/mkw.). Każdego dnia niewykluczone są także lokalne gradobicia - uprzedza synoptyk.
Autor: mb/mj / Źródło: TVN Meteo