To było malownicze zakończenie dnia. W wielu regionach zachodzące słońce i chmury utworzyło podniebny spektakl. Niebo wyglądało jakby zapłonęło. "Czerwone niebo zwiastuje pogorszenie pogody" informuje nasz synoptyk. Wiele zdjęć czerwonego nieba dostaliśmy na skrzynkę Kontaktu 24.
Środowy wieczór (29 lipca) urzekał swoim pięknem. Nad głowami wielu mieszkańców naszego kraju niebo dosłownie "zapłonęło". Chmury, zamiast białego lub szarego koloru, nasyciły się barwami intensywnej czerwieni.
- Kolor nieba jest wynikiem rozpraszania światła słonecznego. Każda barwa zależy od długości fali świetlnej. Światło przechodząc przez grube warstwy atmosfery, oświetla chmury padające pod małym kątem. Gdy słońce jest tuż nad lub pod horyzontem, barwy o mniejszych długościach fali jak niebieski czy ultrafiolet są rozpraszane, a do nas trafia barwa największej długości, czyli czerwień - powiedział meteorolog TVN Meteo Artur Chrzanowski. - Potocznie mówi się, że czerwone niebo zwiastuje pogorszenie pogody. Wśród żeglarzy rozpowszechnione jest przekonanie o silnym wietrze następnego dnia po czerwonym zachodzie słońca - dodaje synoptyk.
Wasze obserwacje
Wy również zachwyciliście się pięknem tego zjawiska. Wysłaliście na Kontakt 24 wiele zdjęć, ukazujących ten ujmujący zachód słońca. Według Waszych informacji, w zależności od regionu, niebo przybrało takie barwy między godziną 20 a 20.45.
Płonący zachód słońca mieli okazję podziwiać m.in. mieszkańcy Zgorzelca, Lubania, Siekierczyna, Pisarzowic czy Miastka.
Autor: AD/mk / Źródło: TVN Meteo, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Patryk97, hubi_j