W tym sezonie to już trzeci. Huragan Calvin narodził się u wybrzeży Meksyku. Jak na razie trzyma się z dala terenów zamieszkanych przez ludzi, ale wzbudza strach mieszkańców nabrzeża.
Prąd powietrza, który pojawił się u wybrzeży Meksyku stał się huraganem. Poinformował o tym portal accuweather.com, a sfotografowały go satelity NASA.
Od lądu
"Na szczczęście dla interesów meksykańskiej Riviery, Calvin dryfuje w kierunku zachodznim i oddala się od wybrzeża" - napisali meteorolodzy serwisu accuweather.com. Zgodnie z zapowiedziami synoptyków do końca weekendu huragan powinien zacząć słabnąć w związku z ochłodzeniem wody i skokami ciśnienia.
Mieszkańcy Meksyku odczują jednak jego wpływ. Jeśli sam huragan nie dotrze nad ląd, to i tak spowoduje ulewne deszcze.
Trzeci
Sezon huraganowy trwa. Gdy pojawi się nowy, nigdy do końca nie wiadomo, którędy przejdzie. Może okazać się całkowicie niegroźny i zniknąć nad oceanem lub z impetem uderzyć na wybrzeże. Wywołane przez niego straty liczone są wówczas w milionach dolarów.
Calvin jest trzecim huraganem tego sezonu na wschodnim Pacyfiku. Adrian ominął Amerykę Północną i zniknął gdzieś nad oceanem. Inaczej było w przypadku Arlene, która spowodowała śmierć 16 osób.
Autor: xyz//ŁUD / Źródło: accuweather.com, nasa