Nie od dziś kierowcy rajdowi zmagają się z problemem zwierząt błąkających się po torach wyścigowych. Zdarza się, że podczas przejazdu pod koła wpada im zdezorientowany gryzoń, co zazwyczaj kończy się śmiercią zwierzątka i wypadkiem kierowcy. Ostatnio rozpędzona wiewiórka znalazła się na trasie ultraszybkiego Lamborghini.
Kiedy na tor wyścigowy Auto Club Speedway w kalifornijskiej Fontanie wpadła wiewiórka, wydawało się, że nie ma najmniejszych szans na to, że ujdzie z życiem. Zwierzę wpadło prosto pod koła sunącego z ogromną prędkością Lamborghini LP670-4 SV.
Ku zaskoczeniu wszystkich, zwierzątku nic się nie stało. Cudem, gryzoń przemknął między kołami auta i spokojnie przebiegł na drugą stronę trasy.
Cała historia została nagrana i zamieszczona w serwisie Youtube. Zobacz, jak wiewiórka wywinęła się śmierci.
Autor: map//aq / Źródło: geekweek.pl