Młody jeleń dosłownie wpadł do restauracji przez jedno z okien około godziny 2.30 w nocy ze środy na czwartek.
Siedem godzin w restauracji
Zwierzę długo szukało wyjścia z budynku i dlatego oszołomione biegało po jednej z sal lokalu. Niestety nie udało mu się uciec. Rogacz został znaleziony dopiero przez pracowników restauracji po około siedmiu godzinach. Na szczęście obyło się bez ran, mały jeleń został uwolniony z kabli, później schwytany, a następnie wrócił do swojego naturalnego środowiska.
"Już nie wróci"?
Jak wynika ze wstępnych szacunków, jeleń spowodował straty o wysokości 3 tys. dolarów.
- To jedyny gość, który - mam nadzieję - już nie wróci. Dotąd nie wiadomo, jakim sposobem zwierzę znalazło się w mieście.
Autor: kt/map / Źródło: ENEX