Leśnicy z Nadleśnictwa Nidzica uratowali jelenia, który wpadł we wnyki. - Po uwolnieniu jeleń stał chwilę, jakby nie wierzył, że człowiek nie zrobi mu krzywdy - opowiadał uczestnik akcji.
Dramat, tym razem z happy endem - tak najkrócej można podsumować akcję ratunkową, którą kilka dni temu przeprowadzili leśnicy z Nadleśnictwa Nidzica. Otrzymali informację o uwięzionym we wnykach jeleniu. Stalowa linka zacisnęła się wokół prawej część poroża młodego trzy-czteroletniego byka.
Desperacka walka
Teren wokół drzewa, do którego przywiązana była kłusownicza pułapka, był całkowicie wydeptany, a sąsiednie drzewo doszczętnie pozbawione kory. Ślady te świadczyły o desperackiej walce o życie. Jeleń być może już kilka dni był uwieziony we wnykach. Aby uratować zwierzę, konieczne było podanie mu środka usypiającego.
- Kiedy jeleń wyraźnie stracił energię, postanowiliśmy odciąć linę, używając nożyc do drutu i toporka - opisują akcję leśnicy. Wtedy nastąpił najpiękniejszy moment w całej dramatycznej historii. - Jeleń stał chwilę, jakby nie wierzył, że człowiek nie zrobi mu krzywdy. Następnie byk wolno odwrócił się i zniknął nam z oczu w rozległych trzcinowiskach - relacjonował leśniczy z Nadleśnictwa Nidzica.
Nieopodal miejsca, w którym uratowano zwierzę, leśnicy znaleźli jeszcze cztery podobne wnyki. Wszystkie zlikwidowali. W ciągu pierwszej połowy tego roku na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie znaleziono 103 wnyki, ujawniono również pięć przypadków kłusownictwa, w trzech wykryto sprawców.
Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie - Adam Pietrzak opowiada o akcji ratowania jelenia:
Autor: anw/rp / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe