Na zachodzie, a także w okolicy Katowic o poranku było mglisto, co pogarszało warunki do jazdy. Z kolei na Podlasiu przy gruncie mieliśmy do czynienia z przymrozkiem, przez który było ślisko.
W Katowicach widać było tylko na 500 m.
- Miejscami na zachodzie, np. w Szczecinie, mgła ogranicza widzialność do 600 m - mówił ok. godz 7 synoptyk TVN Meteo Artur Chrzanowski.
Trudniejsza sytuacja panowała na lokalnych drogach Ziemi Lubuskiej.
- W lasach może być widać tylko na 100 m - ostrzegał synoptyk.
To słońcu zawdzięczamy zanik mgieł
Mgły po godz. 10 rozproszyły się.
- Dziś mgły rozgoni nie wiatr, który jest słaby, ale słońce. Pamiętajmy jednak, że trzeba będzie trochę zaczekać. Na zachodzie słońce wschodzi najpóźniej. Zanim zacznie być "skuteczne", minie do dwóch godzin - zaznaczał synoptyk.
Ujemna temperatura przy gruncie
Jak podał Chrzanowski, na drogach Podlasia występowało inne utrudnienie.
- Choć świeci tu piękne słońce, to lokalnie jest ślisko. Ponieważ termometry pokazują tylko 1 st. C, temperatura przy gruncie wynosi ok. -3 st. C - dodał synoptyk.
Autor: map / Źródło: TVN Meteo