Połączenie mrozu i wody stworzyło zapierające dech w piersiach widoki w litewskim kurorcie Nida. Lodowe rzeźby wydawały się bardzo kruche.
W nocy z czwartku na piątek temperatura na Litwie spadła poniżej zera. W miejscowości Birże termometry pokazały -6 stopni Celsjusza. Połączenie mrozu i silnego wiatru, który nawiał wodę z Zalewu Kurońskiego, sprawiło, że ławki i drzewa w kurorcie Nida zmieniły się w lodowe rzeźby. Powstały dzięki naturze krajobraz zachwycił wszystkich.
Lodowe rzeźby wydawały się bardzo kruche. Wyglądały na tak delikatne, jakby miały roztopić się w krótkim czasie.
Najdalej na zachód
Nida, kurort położony na Mierzei Kurońskiej między Zalewem Kurońskim a Morzem Bałtyckim, jest najbardziej wysuniętym na zachód punktem Litwy i państw bałtyckich, w pobliżu granicy z rosyjską eksklawą Obwodu Kaliningradzkiego.
Latem to jedno z najchętniej wybieranych miejsc na wakacje, ale także i zimą pojawiają się turyści. Według dyrektor miejskiego centrum informacji turystycznej, Edity Lubickaitė, nawet mimo ograniczeń związanych z pandemią hotele w Nidzie pracują, a lokalne restauracje serwują jedzenie na wynos.
Autor: kw,anw / Źródło: ENEX, lrt.lt