W Australii po fali ogromnych upałów szaleją dziesiątki pożarów. Wiele z nich wymknęło się spod kontroli strażaków.
W związku z pożarami lokalne władze zarządziły ewakuację niektórych obszarów wiejskich w stanie Nowa Południowa Walia, na południowym wschodzie kraju.
37 pożarów poza kontrolą
Mieszkającym w tych rejonach ludziom zalecono ewakuację lub, jeśli nie jest ona możliwa, szukanie schronienia i unikanie buszu oraz pastwisk, na których ogień szybko się rozprzestrzenia.
W niedzielę po południu ponad 2000 strażaków walczyło z 97 pożarami w całej Nowej Południowej Walii. Aż 37 z nich rozprzestrzenia się niekontrolowanie.
- Nie jest dobrze. To straszne, po prostu nic nie można zrobić - mówił jeden ze strażaków.
Wielki upał i wiatr podsycają ogień
W niektórych regionach Australii temperatura wzrosła aż do 48 st. C. Suchy i gorący wiatr z pustynnych obszarów kraju, wiał z prędkością nawet 75 km/h, jeszcze bardziej podsycając i rozprzestrzeniając ogień.
Do tej pory nie było doniesień o rannych, jednak niektórzy strażacy cierpią w związku z przegrzaniem. Specjalistyczny sprzęt i zakryte ubrania razem z upalnymi temperaturami okazują się być bardzo niebezpieczną mieszanką.
Choć nie ma ofiar pożaru, władze porównują warunki podczas szalejącego obecnie żywiołu do tych, które panowały w 2009 roku, kiedy ogień zabił 173 osoby.
Nadchodzi zmiana pogody
Według australijskich służb meteorologicznych, w najbliższym czasie pogoda w Australii ma się zmienić w związku ze zmianą kierunku wiatru. Synoptycy zapowiadają bowiem nadejście zimnego frontu atmosferycznego.
#Australia warns of 'catastrophic' fire conditions amid heatwave https://t.co/ORBKttJAkh pic.twitter.com/jgzNUt7CHM
— The Straits Times (@STcom) 12 lutego 2017
Autor: zupi/tw / Źródło: Reuters TV
Źródło zdjęcia głównego: Reuters/Twitter