Ulic, po których można chodzić, w Wenecji jest niewiele. Po przejściu nawałnic w ubiegły weekend jest ich jeszcze mniej. Woda zalała m.in. słynny Plac św. Marka - jej poziom wynosi tam obecnie 100 cm. Pomysłowi turyści znaleźli jednak sposób, by mimo wszystko zwiedzać uroki miasta.
Kajak, przeciwdeszczowy kapok, czapka, aparat fotograficzny i można zwiedzać. Pomysłowi turyści postanowili zwiedzać Wenecję mimo wszystko.
A wszystko to fala nawałnic, która przeszła nad Włochami. Burze zniszczyły wiele miast, zginęło 20 osób, wciąż trwa usuwanie skutków licznych lawin błotnych.
Wenecja nie znajdowała się w centrum zdarzeń, ale woda i tak zalała miasto - jej poziom sięga 100 cm. Zalanych jest kilka ulic, w tym słynny Plac św. Marka.
To nie koniec
Nad Włochami w ostatnim czasie przeszły dwie fale nawałnic. Pierwsza pod koniec października, druga w zeszły weekend.
To jednak jeszcze nie koniec. Według synoptyków nad kraj nadciąga kolejny front atmosferyczny, który przyniesie gwałtowne burze.
Rząd przeznaczył 65 milionów euro na likwidowanie strat. W rejonie Neapolu i Turynu wciąż utrzymywany jest stan alarmu powodziowego.
Autor: ar//ŁUD / Źródło: PAP