Gwałtowne burze przetoczyły się przez południowe regiony Bułgarii. Silny wiatr łamał gałęzie i spowodował utrudnienia na drogach. Miejscami wiał z prędkością 100 kilometrów na godzinę.
Burza pojawiła się we wtorek w bułgarskim mieście Smolan około 8 rano. Trwała 20 minut. Towarzyszący jej silny wiatr zerwał linie energetyczne i spowodował, że część mieszkańców została odcięta od prądu. Ponadto uszkodzone zostały dachy domów i pomieszczeń gospodarczych, a także samochody. Po intensywnych opadach deszczu ulice znalazły się pod wodą. Strażacy wypompowują wodę z zalanych piwnic i usuwają z dróg powalone drzewa. Jest wiele doniesień o powalonych drzewach i kamieniach na drogach w regionie, ale na razie nie zamknięto żadnych. Władze nie poinformowały o rannych osobach.
Zalane piwnice w szkołach i sklepach
Również w mieście Chaskowo aura była gwałtowna, wyładowania trwały tam niecałą godzinę. Towarzyszące burzy opady deszczu spowodowały, że wiele ulic i kluczowych skrzyżowań zostało zalanych. Woda dostała się również do piwnic w szkołach i sklepach. Wiatr wiał z prędkością 100 kilometrów na godzinę.
W całej Bułgarii obowiązywały alarmy przed silnym wiatrem oraz intensywnymi opadami deszczu. Synoptycy prognozowali, że miejscami może spaść do 35-50 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Autor: anw / Źródło: ENEX