Około stu osób uzbrojonych w pistolety wodne i zwykłe wiadra starło się w centrum Szanghaju. Stoczona tam w niedzielę Druga Wojna Wodna przyniosła uczestnikom sporo radości. Bardziej niż pokonanie przeciwnej drużyny, liczyła się wygrana z upałem.
Uczestnicy nietypowej batalii spotkali się przy fontannie na Placu Ludowym. Podzieleni na kilka drużyn ścigali się i atakowali nawzajem strumieniami wody. Choć szybko wszyscy uczestnicy zrobili się całkiem mokrzy, radości było co nie miara.
- Pogoda jest naprawdę fajna, a ostatni tydzień był supergorący. Dlatego przyszliśmy tu z przyjaciółmi, żeby spotkać tych ludzi i mieć trochę szalonej zabawy. To naprawdę dobre - mówił 28-letni indyjski turysta Saurabh Dandhi.
"Czuję się orzeźwiona"
W związku z wysokimi temperaturami panującymi w Szanghaju wiele osób doceniło tę nietypową możliwość ochłodzenia. - To bardzo interesujące. Czuję się orzeźwiona. W ostatnich dniach w Szanghaju jest dość gorąco. Po przyjściu tu czuję chłód i komfort - komentowała mieszkanka Hongkongu Carmen Qin.
Być może nie była to ostatnia wodna bitwa stoczona tego lata w Szanghaju. Według prognoz w najbliższych dniach temperatury mają tam przekroczyć 35 st. C.
Autor: js/ŁUD / Źródło: Reuters TV