Na niedzielę wielu Polaków zaplanowało powrót z majówkowych wyjazdów. Kiedy najlepiej wyjechać, by nie narazić się na jazdę w trudnych warunkach atmosferycznych?
- Im wcześniej, tym lepiej. Szczególnie, jeśli będziemy wybierać się na południe Polski albo stamtąd wracać. Tam dziś pogoda będzie najgorsza, w tym regionie wystąpią burze - mówiła rano na antenie TVN24 synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, dodając, że załamanie pogody przewiduje się w okolicach godz. 17.00-19.00.
Trudności z koncentracją
Fakt, że nad obszarami położonymi na terenie od Dolnego Śląska po Lubelszczyznę utrzyma się odpowiadający za burze front atmosferyczny, będzie rzutował na samopoczucie zmotoryzowanych. Jak mówiła Unton-Pyziołek, niekorzystne warunki biometeorologiczne przełożą się na podwyższone ryzyko wypadków.
- Kierowcy, na ogół, będą mieli osłabioną zdolność koncentracji, będą wolniej reagować na bodźce - zaznaczyła.
Tam, gdzie pogodnie, też niebezpiecznie
- Na uwagę zasługuje również ta część kraju, gdzie będzie pogodnie. Statystyki policyjne pokazują, że im lepsza pogoda, tym więcej groźnych wypadków, tym bardziej szarżujemy na drogach, tym mniej jestesmy uważni - opowiadała synoptyk.
- Dzisiaj, właściwie nie tylko na południu, ale i tam, gdzie będzie pogodnie, będą doskonałe warunki do groźnych wypadków - podsumowała Unton-Pyziołek.
Krótka prognoza pogody dla kierowców na niedzielę
W ciągu dnia synoptycy przewidują podział na pogodną północ i deszczowe południe. W województwach: śląskim, małopolskim, podkarpackim, świętokrzyskim i lubelskim nasilą się opady i można spodziewać się nawet 15 litrów deszczu na metr kwadratowy. Opady mogą ograniczać widzialność.
Dodatkowo kierowcy muszą uważać na burze i silniejszy wiatr, który w porywach będzie osiągał nawet 80 km/h. Niewykluczone, że połamie gałęzie drzew.
Autor: pk,map/mj / Źródło: TVN Meteo