Silne mrozy dają o sobie znać od weekendu. Z dnia na dzień temperatura spada. We wtorek rano temperatura minimalna wynosiła -21 st. C, w czwartek może spaść do -30 st. C! Każdy radzi sobie z mrozem na swój sposób. Jak? Sprawdzali to reporterzy TVN24.
Warszawiacy grzeją się przy koksownikach
W Warszawie władze miasta postanowiły rozstawić 43 koksowniki. Staną na głównych węzłach przesiadkowych m.in. na Placu Bankowym i kilku stacjach PKP. We wtorkowy poranek temperatura w stolicy wynosiła -15 st. C.
Łodzianie chornią głowę i stopy
Mieszkańcy Łodzi na mrozy nie narzekają, wprost przeciwnie. Z niskimi temperaturami radzą sobie ciepłym ubraniem. - Rękawiczki, ciepła czapka i skarpety, dobre buty - mówi łodzianin czekający na poranny autobus do pracy.
Poznańska kwiaciarnia - z ogrzewaniem
Mróz szczególnie uciążliwy jest dla dla kupców wystawiających swój towar na lokalny bazarach. Rzadko mają ogrzewane stoiska, a muszą dbać o to, by świeże warzywa i owoce nie zmarzły. Lepiej mają właściciele kwiaciarni, którzy stosują ogrzewanie podłogowe, by rośliny zawsze miały tę samą temperaturę.
Szczecin bez skrobania
W Szczecinie temperatura o poranku wynosiła -10 st. C. Było na tyle ciepło, że mieszkańcy nie musieli skrobać swoich aut. Nie mieli też problemów z uruchomieniem silników. Mimo tego, reporter TVN24, podpowiada, w jakie odmrażające gadżety należy się wyposażyć.
Autor: mm/ms,ŁUD / Źródło: tvn24